Zamknij
Serwis www.gazeta-msp.pl wykorzystuje technologię "cookies" tzw. ciasteczka. Pliki wykorzystywane są dla celów poprawnego funkcjonowania naszego serwisu. W przypadku braku zgody na ich zapisywanie konieczna jest zmiana odpowiednich ustawień przeglądarki internetowej z jakiej korzystasz.

Home >> Wszystkie artykuły >> Nowe technologie dla prestiżu czy z rozsądkiem? >>

Nowe technologie dla prestiżu czy z rozsądkiem?

Raport miesiąca: IT w MSP

Czy ktoś jeszcze pamięta, że w połowie lat 80. za laserową drukarkę trzeba było zapłacić, bagatela, 2,5 tys. dol. Z kolei pod koniec lat 90. laserowa drukarka kolorowa kosztowała wcale nie mniej. Z równie dużym wydatkiem należało się liczyć przy zakupie innych urządzeń elektronicznych, m.in. telefonów komórkowych czy komputerów. Każdy produkt był wszak innowacyjny, a to wystarczyło, aby windować ceny do horrendalnie wysokich poziomów – dostępnych tylko dla nielicznych firm.
Dziś jest inaczej. Nie tylko ceny są nieporównywalnie niższe (drukarkę wyposażoną w funkcje skanowania, kopiowania i mobilnego drukowania, dedykowaną małym przedsiębiorcom można dostać za 400-500 zł, a telefon komórkowy nawet za symboliczną złotówkę), ale też oferta jest zróżnicowana jak nigdy wcześniej. Z jednej strony producenci kierują swoje produkty do dużych, międzynarodowych klientów, z drugiej zaś do sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Stało się tak przez nasycenie rynku, jak również na skutek obniżenia kosztów wytwarzania. Dotyczy to drukarek, urządzeń mobilnych, ale też wyrafinowanych rozwiązań wspomagających procesy planowania i analizy, zarządzenie relacjami z klientami czy przepływ dokumentów. Dzięki temu polski rynek nowych technologii mógł pobić kolejny rekord i – jak wynika z badań PMR Publications – osiągnął wartość prawie 26 mld zł. To o 5,8 proc. więcej, niż w kryzysowym 2009 roku.

Synonim luksusu

I choć, owszem, ze względu na niestabilną sytuację na rynkach finansowych dynamika popytu w najbliższych miesiącach może być niestabilna, to trend w dłuższym okresie powinien być rosnący – coraz więcej małych i średnich przedsiębiorców będzie inwestować w IT, aby efektywniej konkurować z globalnym biznesem. Rozsądniejszej alternatywy nie ma, co potwierdzają szwedzkie przedsiębiorstwa. Nasi skandynawscy sąsiedzi, należąc do światowej czołówki pod względem wykorzystania urządzeń i rozwiązań IT, w dużym stopniu determinują wysokie, trzecie miejsce Szwecji w Globalnym raporcie konkurencyjności 2011-2012, opracowanym przez World Economic Forum (WEF) we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim. Dla porównania, Polska uplasowała się dopiero na 41. miejscu.
Czy to oznacza, że do zajęcia wyższego miejsca w rankingu wystarczy kupić wydajniejszy komputer, smartfon z dodatkowymi funkcjami lub oprogramowanie wspomagające zarządzanie procesami księgowymi i finansowymi? Pytanie – choć odpowiedź jest jednoznacznie negatywna – jest jak najbardziej na miejscu. Gdy dziesięć lat temu dostawcy rozwiązań informatycznych wreszcie zainteresowali się sektorem mniejszych przedsiębiorców, ci nie zawsze właściwie potrafili zdefiniować ofertę. Jedni upatrywali w nowej technologii panaceum na wszelkie biznesowe bolączki, inni synonimu luksusu, powodzenia i mocnej pozycji na rynku. 30 lat temu nie inaczej postrzegano laserową drukarkę za 2,5 tys. dol. Nie tylko szybciej drukowała sprawozdania finansowe, ale też świadczyła o majętności przedsiębiorcy.
Współcześnie, przedsiębiorcy, którzy inwestują w nowe rozwiązania częściej kierują się pragmatycznymi pobudkami, ale pokusa pokazania się w biznesowym światku jest wiecznie żywa. Tymczasem urządzenia i rozwiązania IT to tylko (i aż) narzędzia, które nie zastąpią ani pomysłu na biznes, ani osobistych relacji z kontrahentami i klientem. Mogą za to istotnie podnieść wydajność działań operacyjnych, jeśli zostaną we właściwy sposób dostosowane do faktycznych potrzeb firmy.

Tam, gdzie tkwi diabeł

I tak, nowoczesny smartfon z wymyślnymi funkcjami może być użytecznym wsparciem w biznesie. Jak wynika z niedawnych badań Quocirca, coraz więcej pracowników w dwu-cztero dniowe delegacje chętniej zabiera ze sobą smartfony, niż laptopy. Ale jest jeden warunek. Pakiet darmowych minut, zaproponowany przez operatora komórkowego, powinien odpowiadać intensywności działań. Jeśli nie, rozsądniejszym rozwiązaniem byłby zakup starszego modelu, choć z bardziej atrakcyjnym pakietem. Dotyczy to także innych urządzeń mobilnych. Notebook, który potrafi pracować bez ładowarki przez prawie 30 godzin, jest idealnym rozwiązaniem dla pokonujących ogromne odległości menedżerów. Dla nich cena przekraczająca 6 tys. zł za tego typu urządzenie może być uzasadniona. Inaczej jednak powinny zachować się firmy zatrudniające pracowników delegowanych do pracy w jednym miejscu. Wówczas szybszy zwrot zapewniłaby inwestycja w stację roboczą.
Podobnymi kryteriami watro kierować się także przy zakupie urządzeń drukujących i materiałów eksploatacyjnych. Cena widoczna na sklepowych półkach jest tylko jednym z wielu czynników determinujących całkowite koszty utrzymania i eksploatacji. Pozostałe to m.in. częstotliwość drukowania, rodzaje oraz jakość wydruków, a ponadto wydajność tuszów i tonerów. Jeśli ta jest mniejsza (np. wydruk pokrywają większe krople tuszu lub tonera), zaś wkład lub kaseta nie gwarantują właściwej współpracy z drukarką, wówczas nawet wyjątkowo atrakcyjna cena materiału eksploatacyjnego nie przełoży się na spodziewane oszczędności. Na to ryzyko wskazują ostatnie badania QualityLogic.
Eksperci we własnym zakresie nabyli na potrzeby testów oryginalne tusze i tonery oraz ich tańsze zamienniki. Okazało się, że co najmniej jeden na siedem zamienników do drukarek atramentowych było wadliwych. W przypadku drukarek laserowych odsetek ten był jeszcze większy – dwa na pięć tonerów przeciekało, nie tylko stanowiąc zagrożenie dla sprzętu, ale też generując nawet do 20 proc. wyższe koszty, niż droższe przy zakupie oryginalne materiały eksploatacyjne.
Warto o tym pamiętać – diabeł zawsze tkwi bowiem w szczegółach. Inaczej zwrot z inwestycji pozostanie nie osiągalnym horyzontem.


nr 2(118)2012


zamów koszyk

| |
Komentarze Dodaj komentarz
Brak komentarzy.

Partnerzy

Reklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzy
Archiwum