Zamknij
Serwis www.gazeta-msp.pl wykorzystuje technologię "cookies" tzw. ciasteczka. Pliki wykorzystywane są dla celów poprawnego funkcjonowania naszego serwisu. W przypadku braku zgody na ich zapisywanie konieczna jest zmiana odpowiednich ustawień przeglądarki internetowej z jakiej korzystasz.

Home >> Wszystkie artykuły >> Miękkie serce - twarde problemy >>

Miękkie serce - twarde problemy

Stanowisko kierownicze w firmie

Osoby zarządzające w swojej pracy spotykają niemało wyzwań. Jednym z nich jest łączenie szeregu obowiązków związanych z realizacją celów, np. sprzedażowych, produkcyjnych i innych, z kierowaniem ludźmi, rozwiązywaniem konfliktów, motywowaniem, itp. Wśród przełożonych spotyka się czasem tych bardzo mocno skupionych na celu, którzy ludzi traktują jak jedno z „narzędzi” do realizacji założeń. Z drugiej strony zarządzających, którzy są nastawieni głównie na dobre relacje z ludźmi. Dla tych drugich ważna jest atmosfera w pracy. Mają oni jednak duży problem w przekazywaniu trudnych informacji czy egzekwowaniu ustaleń. Żaden z tych modeli nie jest do końca dobry, jednak przypadki takich kierowników zdarzają się, przysparzając zarządzającym niemało kłopotów.
„Miękki” kierownik

Artykuł ten poświęcony jest kierownikowi, który ma tendencję do „miękkich postaw”, do ulegania. Chcę przybliżyć w nim sposób zachowania takiej osoby. To, gdzie leży źródło jej specyficznej postawy? Jakie problemy ma najczęściej i jak może sobie z nimi radzić? Dlaczego czasem z trudem przychodzi jej przekazywanie trudnych informacji? Łatwiej jej zrobić coś za innych, niż wyciągnąć konsekwencje?

Z życia firm

Bardzo miły człowiek, kierownik zespołu projektantów, podczas ćwiczenia z delegowania skarży się na pracowników, którzy nie stosują się do jego poleceń. Zaczynamy analizować jego przypadek. Mężczyzna podaje przykład – po zakończeniu projektu podlegający mu ludzie mieli robić raporty. Kilka osób postąpiło zgodnie z ustaleniami, kilka niestety nie. Co zrobił w przypadku osób, które nie piszą raportów? Pisze za nich. Łatwiej mu bowiem zrobić coś za innych, niż przeprowadzić z nimi wyjaśniającą rozmowę i wyciągnąć konsekwencje.
Właściciel firmy w obawie przed zatrudnieniem zbyt surowego, niekomunikatywnego kierownika zespołu handlowego, „skusił się” na przyjęcie serdecznego, otwartego, potrafiącego nawiązać kontakt z ludźmi mężczyznę. Kilka miesięcy później kierownik nie tylko nie kierował pracą zespołu, ale stał się „kumplem” osób w nim pracujących, delegowanym regularnie przez pracowników do tłumaczenia niezrealizowanych zadań przed właścicielem.
Po kilku miesiącach jego mizernych zarządów właściciel firmy postanowił zmienić kierownika. Firma zrekrutowała osobę, która oprócz umiejętności związanych z komunikowaniem się z ludźmi i motywowaniem ich, posiadała jeszcze zdolność konsekwentnego realizowania zadań. Umiała wyznaczać cele zespołowe, kontrolować ich bieżące wykonanie i wspierać ludzi w realizacji zadań, ale też rozliczać. Znalazła złoty środek w nastawieniu na realizację zadania, a z drugiej strony na ludzi. Jej kierowanie zespołem przełożyło się na wzrost wyników sprzedażowych.

Różne oblicza

Wiele razy zdumiewało mnie to, że ta sama osoba wobec jednego człowieka pozwala sobie na niedotrzymywanie zobowiązań i nadużywanie czyjejś cierpliwości, a w stosunku do innej osoby potrafi być dużo bardziej odpowiedzialna, konsekwentna i terminowa. Dlaczego? Wie doskonale, z kim i na co może sobie pozwolić. Jeśli zatem pracownik wyczuje, że ma do czynienia z kierownikiem kontaktowym, może wykorzystywać jego „miękkie serce”. Ludzie po części będą traktować nas tak, jak im na to pozwolimy.

Ten typ tak ma

Według jednej z ciekawszych typologii, opracowanej przez Tamarę Lowe, eksperta w dziedzinie motywacji, wśród ludzi wyróżnić można m.in. tzw. typ kontaktowy, którego głównym dążeniem jest budowanie dobrych relacji z ludźmi. Osoba taka nie chce się nikomu narazić, nikogo obrazić, nie lubi sytuacji trudnych, ani konfliktowych. Ceni sobie miłą atmosferę w pracy i jest bardzo empatyczna. Każdą sytuację analizuje nie tylko ze swojego punktu widzenia, ale z łatwością „wchodzi w skórę” drugiej strony, przeżywając coś za siebie i za nią. Problem analizuje nie tylko racjonalnie, ale też emocjonalnie. Woli pomagać niż wymagać. Zdarza się, że miewa problemy z asertywnością i otwartym mówieniem, że coś jej się nie podoba. Boi się, że to naruszy jej dobre relacje z ludźmi.
Już po tak krótkiej charakterystyce można się domyślać, że choćby ze względu na cechy osobowości, człowiek taki może mieć trudności z byciem wymagającym, z wyciąganiem konsekwencji i ze stanowczością. Częściej niż inni – co jednak nie musi być regułą – ma tendencję do „miękkiego” zarządzania. A niestety niektórzy pracownicy wyczuwając taką postawę mogą ją wykorzystywać.

Czy „kontaktowiec” może być dobrym kierownikiem?

Ostatnio na szkoleniu uczestnik zadał mi pytanie, czy w takim razie osoby kontaktowe powinny zajmować się zarządzaniem ludźmi? Nie ma ku temu przeciwwskazań. Po pierwsze, nie muszą mieć tych skłonności, o których wspomniałam, a co za tym idzie problemów z nich wynikających. Po drugie, przez liczne sytuacje mogli już wypracować w sobie umiejętności niezbędne do bycia konsekwentnym i wymagającym. Po trzecie, nawet jeśli brakuje im asertywności, to gdy tylko zdecydują się nad nią pracować, mogą nauczyć się pożądanych cech i zachowań. Każdy ma w sobie coś, co wymaga zmiany i doskonalenia. Ludzie idealni przecież nie istnieją.

Zarządzanie kolegami

Typ kontaktowy, który na kierownicze stanowisko został wybrany spośród członków funkcjonującego już zespołu, może mieć trudności w kierowaniu pracownikami, z którymi wcześniej pracował na równorzędnych stanowiskach. Musi odnaleźć się w roli zarządzającego swoimi kolegami, co – jak przyznają niektórzy z „kontaktowców” – nie przychodzi im łatwo. Pracownicy przyzwyczajeni do pewnych standardów mają czasem problem z funkcjonowaniem w innych okolicznościach i rozliczaniem się przed osobą, z którą do tej pory realizowali zadania „ramię w ramię”. Kierownicy kontaktowi muszą jednak wejść w nową rolę, uświadomić sobie, że teraz przed nimi stoją trochę inne zadania do wykonania i są odpowiedzialni nie tylko za swoje wykonanie pracy, ale też za kierowanie ludźmi. Dla nich samych, szczególnie na początku, rola ta może być niewygodna. To co mogą zrobić, to przestać zastanawiać  się nad tym, co pomyślą ich koledzy, jak to przyjmą, a przenieść swoją uwagę na to, by razem z zespołem efektywnie realizować cele. Wielu zachowań i postaw będą musieli się nauczyć, ale prawdziwe jest powiedzenie, że „trening czyni mistrza”. Ważne by przed nim nie uciekać i być konsekwentnym w ćwiczeniu potrzebnych umiejętności.

Rozstań się z tą myślą

Barierą, która niekiedy blokuje „kontraktowców” przed stanowczością i konsekwencją może być obawa, że swoim zachowaniem urażą drugą osobę. Że pracownik może się na nich obrazić. Że mogą mu zrobić krzywdę. Z zatem, czy rozwój i zmiany w sobie nie zawdzięczamy m.in. osobom, które od nas czegoś wymagały? Dlaczego więc nie dać szansy innym ludziom na rozwój? Czy mogą poczuć się urażeni? Mogą. Ale czy i nas wiele razy coś nie zabolało, co potem jednak okazało się bardzo cenne?
Pamiętajmy, że bycie wymagającym i konsekwentnym nie oznacza, że ktoś nie liczy się z ludźmi. Bardzo często w życiu szanujemy bardziej osoby, które dotrzymują ustaleń i je egzekwują, nawet jeśli nie są dla nas do końca wygodne. Cenimy nauczycieli wymagających, ale sprawiedliwych i zaangażowanych w nauczanie.

Zobacz pozytywne strony

Zamiast koncentrować się nad negatywnymi aspektami danego zadania, zwróćmy uwagę na korzyści, które ono przyniesie. Nikt nie doszedłby do celu, gdyby koncentrował się tylko na tym, jaką cenę musi zapłacić za jego realizację. Sportowcy, którzy odnoszą sukcesy wskazują często, że trzeba analizować to, co musimy zrobić, aby zwyciężyć. Przede wszystkim należy jednak patrzeć na rezultat i na pozytywne strony „medalu”.

Pierwsze kroki do zmiany

Zmiana zaczyna się od uświadomienia sobie swoich słabości i zrozumienia, w czym tak naprawdę tkwi nasz problem. W opisywanym przypadku ważne jest, aby umieć wskazać momenty i sytuacje, w których mamy kłopoty z asertywnością i ulegamy.
Następnie niezbędna jest chęć do pracy nad sobą. Bez determinacji nie osiąga się prawie żadnych zamierzeń. Dla „kontaktowców” jednym z wyzwań będzie konsekwencja, nawet jeśli wiązać się ona będzie z nieprzyjemnymi odczuciami spowodowanymi czyimś niezadowoleniem.
Na pewno ważne jest nieuciekanie z miejsc wyzwań, przekazywanie trudnych wiadomości, wyciąganie konsekwencji i otwarte mówienie o oczekiwaniach. Jasne określanie zasad i trzymanie się ich, praktykowanie, wyciąganie wniosków i naprawianie błędów. Jak się tego nauczyć?

Kto z kim przestaje...

...takim się staje. Na pewno nieraz obserwowaliśmy przypadki, w których dwie osoby (różne pod kątem osobowości i zachowań) po dłuższym czasie wspólnego przebywania w niektórych kwestiach zaczynają zachowywać się podobnie. Jednym ze sposobów na wyrobienie w sobie pewnych cech jest zatem częstsze spędzanie czasu z osobami, które nie mają problemu z asertywnością, konsekwencją, ani stanowczością.
Podczas jednego z ostatnich szkoleń kierownik działu przyznał, że swoją pewność i konsekwencję w zarządzaniu ludźmi zawdzięcza osobie, z którą pracuje w jednym pomieszczeniu. Osoba ta potrafi być bardzo stanowcza i asertywna, i to przez częste przebywanie z nią uczy się zachowań, których wcześniej nie miał w zwyczaju.

Dobra rada nie zaszkodzi

Dużą zachętą do zmiany może być rozmowa z osobą, która miała podobny problem i udało jej się go rozwiązać. „Przykład z życia” potrafi działać bardzo motywująco i być podpowiedzią, jak nauczyć się zachowywać w pożądany sposób. Ważne przy tym, aby dobrać właściwe narzędzia pod swoim kątem.

Proceduralnie

Osoby, które najlepiej odnajdują się w świecie schematów i przepisów, są dokładne, uporządkowane, lubią jasne i konkretnie określone zadania, wierzą, że w postępowaniu z ludźmi mogą pomóc procedury. Owe procedury mogą wypracować np. obserwując ludzi, którzy są mocni w obszarach, nad którymi chcą pracować. Jak się wtedy zachowują? Jakim tonem głosu mówią? Jaką mają postawę? Co mówią? Kiedy grzecznie, a kiedy stanowczo odmawiają? Jaki mają wówczas wyraz twarzy? Jak gestykulują? Jaka postawa ich cechuje? Tych pytań można mnożyć wiele. Ważne jest jednak, aby zadając je sobie i obserwując innych, ustalić konkretne wskazówki do właściwych zachowań i wprowadzać je w życie jak instrukcję obsługi.
Czy będzie łatwo? Niekoniecznie. Zmiany, które człowiek musi wprowadzić w swoim sposobie zachowywania się i mentalności bywają najtrudniejsze, ale nie oznacza to, że są nierealne. Ważne jest to, jak bardzo ich chcemy i czy jesteśmy zdyscyplinowani i konsekwentni w ich wprowadzaniu.

Szkolenia

W ćwiczeniu asertywności czy konsekwencji nie sposób nie wspomnieć o szkoleniach, coachingu i innych tego typu narzędziach. To szansa, aby doskonalić obszary, w których jesteśmy słabi. Nie tylko możemy korzystać z wiedzy trenera, ale też brać udział w warsztatach, na których ćwiczone są pożądane kompetencje. One są okazją do żywej interakcji z ludźmi i przełamywania swoich barier. Ważne jest, aby wybrać najlepszy pod kątem naszych potrzeb program szkoleniowy, który będzie miał charakter warsztatowy. Dla uczestników szkolenia są także okazją do lepszego poznania siebie, zrozumienia swoich słabości, ale też mocnych stron. Kolejno zaś do ustalenia planu zmian.

Nagraj się i posłuchaj

Zdarza się, że czasem nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak dziwnie czy niepoważnie brzmimy, dopóki nie posłuchamy siebie. Może zatem warto siebie nagrać? Narzędzie to może wydawać się zabawne, ale niektórym faktycznie pomaga – przede wszystkim zdać sobie sprawę ze swojego problemu. W komunikowaniu z ludźmi i egzekwowaniu ustaleń ważny jest m.in. ton głosu i pewność, którą można w nim usłyszeć. Kiedy nagranie pokaże nam, że egzekwując coś od ludzi nie brzmimy stanowczo, ale niemal przepraszająco, wiemy już, że ton głosu to jeden z aspektów, który musimy ćwiczyć. Nagrywać siebie można podczas autentycznej sytuacji albo wyobrażając ją sobie i odgrywając scenkę.
Wiele razy słuchałam negocjacji czy też komunikacji ludzi, którzy mimo swoich bardzo mocnych argumentów „nie przebili się” w dyskusji. Co było powodem? Ton, jakim je komunikowali i brak pewności siebie.

Skąd może wynikać taka postawa

Uległość może mieć różne źródła. Jego przyczyna może tkwić w niewzmocnionych i niećwiczonych słabościach „kontaktowca” albo w niskim poczuciu swojej wartości i związanym z tym szukaniem za wszelką cenę akceptacji u ludzi.
Wyjścia w tej drugiej sytuacji mogą być różne. Po pierwsze, można cały czas pozwalać na złe traktowanie. Można też wiele razy cierpieć z powodu wykorzystywania naszych słabości przez ludzi, że w końcu powiemy dość! i wyćwiczymy w sobie mechanizmy obronne. Z uwagi na to, że każdą chorobę najlepiej leczy się na poziomie jej przyczyn, a nie skutków, warto zająć się samym tematem swojej wartości. Prawdziwe jest powiedzenie, że jeśli sami nie szanujemy siebie, swojego czasu, ani zdania, trudno będzie uzyskać szacunek ze strony innych. Ważne, aby najpierw odbudować swoje poczucie wartości. Zacząć szanować siebie. Nie jest to proces łatwy, ale możliwy do przejścia.

Chcieć to móc wiele

Raz jeszcze podkreślę, że typ kontaktowy może zarządzać ludźmi. W różnych firmach spotykam „kontaktowców”, którzy dobrze radzą sobie z kierowaniem ludźmi. W ich kompetencjach są pewne obszary, nad którymi muszą popracować, ale jak najbardziej są one realne do wyćwiczenia. Przedstawione przeze mnie narzędzia mogą w tym pomóc.
Jeśli jednak w pracy z ludźmi dana osoba nie lubi wymagać, egzekwować wykonania zadań, ani koordynować pracy pracowników albo po prostu nie chce się tym zajmować, może lepiej, aby odpowiedziała sobie na pytanie, czy chce pełnić funkcję kierownika? Mówi się: nic na siłę. I sporo w tym prawdy. Aby pracować nad tym, co utrudnia nam pracę, trzeba bowiem przede wszystkim chcieć i zacząć nad tym pracować. Rezultaty mogą zadziwić nas samych.

Agnieszka Kubicka
Trener Europejskiej Grupy Doradczej
Doradca Agencji Pracy Poprostupraca.pl


nr 5(121)2012


zamów koszyk

| |
Komentarze Dodaj komentarz
Brak komentarzy.

Partnerzy

Reklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzy
Archiwum