Kierunek Wielka Brytania
Polski przedsiębiorca na rynku Wielkiej Brytanii
W ciągu ostatnich dziesięciu lat polski eksport do Wielkiej Brytanii wzrósł czterokrotnie – z 600 mln funtów w 1996 r. do ponad 2,2 mld funtów w 2005 r. Co prawda brytyjski eksport do Polski również wzrósł – z 1,3 mld do 1,6 mld funtów – lecz jego tempo nie było już tak spektakularne.
Patrząc na liczby można odnieść wrażenie, że polscy eksporterzy przeżywają rozkwit na brytyjskim rynku. Tak jednak nie jest. Przeważająca większość towarów polskiego pochodzenia (“made in Poland”), które pojawiają się na Wyspach jest produkowana przez wielkie międzynarodowe korporacje, które otworzyły tutaj swoje zakłady – są to przedsiębiorstwa takie jak Fiat, Ikea, Pilkington, Gillette, Phillips czy Bosch.
Eksporter kontra importer
Na znaczącą część polsko-brytyjskiej wymiany handlowej składają się towary “wysysane” z kraju przez brytyjskich importerów, nie zaś “wypychane” z Polski przez aktywnie działających eksporterów. Importerzy brytyjscy, kupują polskie produkty na swoich warunkach. Obowiązuje bowiem zasada, że “marża leży po stronie, od której pochodzi inicjatywa”.
Co niepokojące, udział polskich małych i średnich eksporterów w handlu z Wielką Brytanią jest przeważnie niewielki. Zyskują przede wszystkim pośrednicy. Polscy eksporterzy, którzy uzyskiwali dobre wyniki handlując np. z Niemcami, Skandynawami, Węgrami czy Francuzami, nie wykorzystują w pełni możliwości, jakie oferuje im Zjednoczone Królestwo.
|
Pełna treść artykułu dostępna jest w formie e-gazety. Zamów Gazetę PDF  nr 6(51)2006  |
|
