Zamknij
Serwis www.gazeta-msp.pl wykorzystuje technologię "cookies" tzw. ciasteczka. Pliki wykorzystywane są dla celów poprawnego funkcjonowania naszego serwisu. W przypadku braku zgody na ich zapisywanie konieczna jest zmiana odpowiednich ustawień przeglądarki internetowej z jakiej korzystasz.

Home >> Wszystkie artykuły >> Polski nie stać na bycie króliczkiem doświadczalnym Unii >>

Polski nie stać na bycie króliczkiem doświadczalnym Unii

Unia Bankowa

Polski nie stać na bezmyślne wejście do Unii Bankowej - twierdzą eksperci z Warsaw Enterprise Institute. Ich zdanie, model centralnego sterowania lokalnymi finansami nie powinien być testowany na naszych portfelach.
Zdaniem WEI, Unia Bankowa to kolejna polityczna fantazja brukselskich urzędników, którzy twierdzą, że regulacje i ponadnarodowe instytucje mogą przełamać naturalne cykle, prawa ekonomii i uchronić kontynent przed kolejnym kryzysem. Analizując konsekwencje nowego centralnego nadzoru finansowego dla banków i polskich instytucji finansowych, nie powinniśmy zapominać  o wciąż słabym rodzimym kapitale, stosunkowo niskiej kapitalizacji polskich banków i dużym udziale spółdzielczości finansowej
w obsłudze klientów indywidualnych - przekonuje WEI.



Polska nie zajęła do tej pory stanowiska ws. naszego członkostwa w Unii Bankowej. - To błąd. Unia określi reguły gry dla sektora finansowego na najbliższe kilkanaście lat - powiedział dr Stanisław Kluza, były prezes KNF, podczas konferencji Warsaw Enterprise Institute poświęconej Unii Bankowej.

Eksperci zgodzili się, że Polska powinna uczestniczyć w pracach nad nowym  modelem centralnego nadzoru, jednak ich zdaniem nie powinniśmy pochopnie określać naszego stanowiska ws. członkostwa.

Zdaniem WEI, kryzys, przed którym Unia Bankowa ma ratować kraje europejskie, w dużej mierze jest konsekwencją jednolitego systemu monetarnego. To Euro, a nie Ameryka jest sprawcą zapaści, w której obecnie znajduje się Europa. Pieniądz oparty na dobrej woli osób wierzących w pan-europejskie społeczeństwo nie wytrzymał próby napięć politycznych. -

Dobra wola się skończyła i eksperyment spalił na panewce
- mówił prof. Robert Gwiazdowski prezes WEI. - Teraz Bruksela chce gasić ogień benzyną – dodał. Gwiazdowski jest zdania, że zamiast szukać ratunku w rynkowych mechanizmach, UE chce "wpychać" państwa w jeden sztywny model bankowy.

W odpowiedzi na apele o większą integrację finansową Unii, eksperci zwrócili uwagę, że polski system pozostaje silnie zintegrowany z Europą poprzez liczne międzynarodowe instytucje finansowe. - Na tle wielu członków strefy Euro wypadamy równie dobrze, jak nie lepiej jeżeli chodzi o przestrzeganie standardów – mówił prezes Związków Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz. Jego zdanie, Unia Bankowa niewiele wniesie do polskich finansów. - Jesteśmy zintegrowani od strony prawnej. Większość regulacji, dobrych praktyk dla sektora bankowego, mamy wdrożonych, a niektóre elementy, które są przewidywane po Unii Bankowej, chociażby takie, jak Bankowy System Ochrony Depozytów, my wyprzedzamy o kilkanaście lat  – argumentował Pietraszkiewicz.

Polska może się poszczycić dobrze funkcjonującym i bezpiecznym rynkiem finansowym - twierdzo WEI. Pozostając przy rodzimek walucie, może dostosowywać wartość złotego do sytuacji rynkowej i chronić polski eksport. Zdaniem ekspertów, nasz sektor bankowy przeszedł przez krach europejskich finansów łagodnie, bez konieczności masowych interwencji pieniędzmi podatnika.

- Co prawda 60 proc. rynku finansowego wciąż znajduje się w rękach międzynarodowych koncernów, to polski kapitał nie zasypuje gruszek w popiele i wykorzystuje swoje pięć minut do poszerzania wpływów – mówił Tomasz Wróblewski, wiceprezes Warsaw Enterprise Institute.

Wstąpienie do Unii Bankowej mogłoby odbywać się natomiast kosztem aktywności polskiego sektora finansowego, w szczególności małych, średnich banków spółdzielczych czy Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych.

Unia Bankowa początkowo ma objąć duże instytucje finansowe. Banki spółdzielcze i kasy pożyczkowe mają pozostać w rękach lokalnego regulatora, co - zdaniem Pietraszkiewicza - nie stanowi problemu, gdyż dwa różne systemy nadzoru mogą funkcjonować obok siebie.

Gwiazdowski ocenił urzędników Brukselskich, jako aroganckich, którzy - jego zdaniem - mają tendencję do poszerzania swoich kompetencji, bez względu na konsekwencje dla lokalnej społeczności. A przecież małe i średnie firmy to obecnie 67 proc. PKB.

Polski sektor bankowy jest niewielki. Rodzime aktywa to tylko 1,03 proc. aktywów banków strefy euro i 0,73 proc. aktywów Unii. Zdaniem ekspertów, polski sektor bankowy, jako podwładny ECB, będzie miał niewielką siłę przebicia. - Ogromna władza Unii Bankowej, a z drugiej strony brak zrozumienia dla lokalnej specyfiki mogą znacząco osłabić elastyczność i witalność naszych instytucji – ocenił Tomasz Wróblewski.

Stąd też apel WEI do rządu i prezydenta o nie wyznaczanie dat, ani terminów ewentualnego przystąpienia do Unii Bankowej. Eksperci twierdzą bowiem, że nie stać nas na bycie bankowym króliczkiem doświadczalnym.

źródło: wei

Zobacz więcej na temat: Unia Europejska | Unia Bankowa

| |
Komentarze Dodaj komentarz
Brak komentarzy.

Partnerzy

Reklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzy
Archiwum