Zamknij
Serwis www.gazeta-msp.pl wykorzystuje technologię "cookies" tzw. ciasteczka. Pliki wykorzystywane są dla celów poprawnego funkcjonowania naszego serwisu. W przypadku braku zgody na ich zapisywanie konieczna jest zmiana odpowiednich ustawień przeglądarki internetowej z jakiej korzystasz.

Home >> Wszystkie artykuły >> Czy Big Data to nowa rewolucja w sporcie? >>

Czy Big Data to nowa rewolucja w sporcie?

Big Data

Oczywistym jest stwierdzenie, że nowoczesne komputery całkowicie zmieniły nasz świat. Nie inaczej jest w sporcie. Od dawna wiadomo, że nowoczesna technologia znajduje w nim coraz większe zastosowanie. Czy jednak najnowsze metody gromadzenia danych można nazwać nową rewolucją?

Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Od początku istnienia sportu trenerzy chcieli się dowiedzieć jak najwięcej o swoich zawodnikach, jak i ich przeciwnikach. Na tej podstawie opracowywali taktykę albo dobierali składy swoich drużyn.

Widzimy to nawet w filmie o słynnym piłkarzu, jakim bez wątpienia był Pele. Były to czasy, kiedy telewizja nie była jeszcze szeroko dostępna, ale już wtedy obowiązkowym elementem treningu było oglądanie nagranych meczów zarówno własnej drużyny, jak i przyszłych przeciwników.

Z jednej strony nic nowego, ale…

Jeśli chodzi o zbieranie danych, to skrupulatnie odbywa się ono od zamierzchłych dla sportu czasów. W dobie internetu, za jednym kliknięciem możemy sprawdzić liczbę bramek strzelonych przez zawodnika grającego np. 100 lat temu. Z biegiem czasu statystyki stały się coraz dokładniejsze i raczej nie stanowi problemu dowiedzenie się, ile było rzutów rożnych w dowolnym meczu Premier League 30 lat temu.

Od zawsze zatem każdy trener czy właściciel klubu chciał zdobyć jak najwięcej informacji. Nie mówiąc już o graczach, którzy obstawiają np. zakłady na żywo. W tym sensie zatem, tak naprawdę niewiele się zmieniło. Nowoczesna technologia pozwoliła jednak na zbieranie absolutnie niespotykanych do tej pory ilości informacji.

zakłady na żywo

Na czym polega rewolucja?

Chodzi o to, że nigdy wcześniej nie było możliwe zdobywanie tak wielu i tak szczegółowych danych oraz tak dokładna analiza ich. Chodzi, np. o przeróżne statystyki, ale nowoczesne komputery, dzięki czujnikom, potrafią z ogromną dokładnością określić, np. średnią siłę uderzenia rakietą w piłkę jakiegokolwiek tenisisty. Nawet najlepsze ludzkie oko po prostu nie jest w stanie tego zrobić.

Czujniki można zamontować wszędzie: na bolidzie, na bucie piłkarza czy na nartach skoczka. Potrafią one określić z niezwykłą dokładnością ogromną ilość parametrów. Dodatkowo programy do analizy statystycznej są w stanie opisać te dane. To daje naprawdę duże pole do popisu trenerom, bo nigdy wcześniej nie mieli dostępu do tak szczegółowych informacji.

Na końcu zawsze jest człowiek

Czy oznacza to jednak, że we współczesnym sporcie doszło do rewolucji? Z jednej strony tak, bo, jak już pisaliśmy, trenerzy dostali niespotykane dotąd narzędzia. Ważne jest jednak ostatnie słowo poprzedniego zdania. Tak jak kombinerki nie naprawią samochodu, a pędzel nie namaluje prawdziwego dzieła sztuki, tak tutaj kluczowy element, czyli podejmujący decyzje człowiek, pozostaje niezmienny.

Z drugiej zatem strony zmieniło się wcale nie tak wiele. Nadal ostateczną decyzję, plan treningowy, taktykę ustala, na podstawie swojej analizy albo po prostu tzw. nosa, sam trener. Ma do dyspozycji o wiele więcej informacji, ale to on decyduje, jak je wykorzystać.
Nadal zatem nikt nie wyręczy trenera w podejmowaniu decyzji przy wyborze np. składu na mecz. Tak jak wiedza nie oznacza mądrości, tak żaden komputer tego nie zrobi. Czym innym jest posiadanie informacji, a czym innym umiejętność wykorzystania ich. Ważna jest też umiejętność oceny, które z nich są istotne, a które nie. Innymi słowy, nie tylko jakie są fakty, ale jaka jest waga i znaczenie tych faktów. Umiejętne zinterpretowanie ich.
Nic zatem nie wskazuje na to, aby trenerskie posady były w tym momencie w jakikolwiek sposób zagrożone przez komputery.

| |
Komentarze Dodaj komentarz
Brak komentarzy.

Partnerzy

Reklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzy
Archiwum