
W gabinecie u prezesa
Sposób na lokatę kapitału
Gabinet prezesa to wizytówka firmy. To w nim przyjmowani są najważniejsi goście i tutaj zapadają kluczowe dla przedsiębiorstwa decyzje. Gabinet szefa powinien budować autorytet prezesa wśród pracowników.
Projektanci wnętrz mówią o stylu, funkcjonalności i odpowiednim doborze elementów... A jaką rolę spełniać mogą dzieła sztuki?
Mona Lisa – żona biznesmena
Sztuka i biznes idą ze sobą w parze od tysięcy lat. Poczynając od starożytności, malarze, rzeźbiarze i architekci tworzyli na zamówienia władców oraz możnych swoich czasów. Pomijając przypadki artystów, którzy pracowali dla przyjemności i tych, którzy nie odczuwali potrzeby bogacenia się, wszyscy pozostali tworzyli z nadzieją na zysk. Pobyt na usługi artystów kształtowali arystokraci, duchowni i kupcy, którzy pragnęli na co dzień otaczać się dziełami sztuki.
W dzisiejszych czasach zamówienie u artysty własnego portretu kojarzyć może się z nowobogackim kaprysem. Zupełnie niesłusznie, ponieważ gdyby nie takie „zachcianki”, świat uboższy byłby o setki dzieł sztuki o nieocenionej wartości, a wielu wybitnych malarzy umarłoby z głodu lub zajęło się zgoła czym innym. W końcu nawet najsłynniejszy obraz świata – „Mona Lisa” – powstał na zamówienie florenckiego kupca Francesco Giocondo. Sportretowana na nim została żona przedsiębiorcy, pani Lisa Gherardini, a docelowo obraz zawisnąć miał w ich jadalni, stąd też stosunkowo niewielkie jego gabaryty.
Pokaż mi swój gabinet – powiem ci jakim prezesem jesteś
Gabinet prezesa urządzić można na setki sposobów – od namiastki domowych pieleszy z pluszowymi kanapami, rybkami w akwarium i pamiątkami z wakacji na regałach, poprzez stylowe biuro z meblami i detalami robionymi na specjalne zamówienie, aż po model ascetyczny – z dyskretnie ulokowanymi urządzeniami high-tech, niczym w centrum dowodzenia amerykańskiego Pentagonu.
Urządzając biuro należy jednak pamiętać, że ma ono służyć przede wszystkim do pracy – zbyt nowatorskie pomysły, za dużo „rozpraszaczy” i poczucie stłamszenia z pewnością temu nie sprzyjają. W przeciwieństwie do statecznego dzieła sztuki na ścianie.
Pełna treść artykułu dostępna jest w formie e-gazety. Zamów Gazetę PDF ![]() nr 4(73)2008 ![]() |