
Eureka!
Znaczenie innowacyjności dla gospodarek
Śledząc statystyki europejskich urzędów patentowych, z ubolewaniem trzeba przyznać, że słynne „Eureka!” pobrzmiewa coraz ciszej. Polskich Archimedesów spotykamy niezmiernie rzadko. Tymczasem o znaczeniu innowacji dla prosperowania przedsiębiorstw i całych gospodarek nikogo przekonywać nie trzeba. Zwłaszcza dziś, w dobie spowolnienia gospodarczego, właśnie w innowacyjności upatruje się skutecznej drogi wyjścia z kryzysu.
Jednolity rynek, to bodaj najważniejsze osiągnięcie Unii Europejskiej. Towary i usługi swobodnie pokonują granice. Producenci i eksporterzy od Lizbony po Sofię mogą zacierać ręce i cieszyć się perspektywą zwiększenia obrotów. Co więcej, aby wymiana odbywała się w sposób niezakłócony, Unia podjęła się również zharmonizowania polityki konkurencji. Bruksela zachęca przedsiębiorców do próbowania sił na nowych rynkach i przekonuje o niezwykłym potencjale innowacyjnym europejskich firm. I tu kryje się paradoks. Nowatorskie produkty i usługi mogą wprawdzie zostać skomercjalizowane na imponującą skalę (500-milionowy rynek zbytu!). Jednak gdy wynalazca chce prawnie chronić swój produkt przed nielegalnymi naśladowcami czy importem równoległym na rynkach Wspólnoty, zaczynają się schody. Istniejący w Europie system patentowy jest pofragmentowany i bardzo kosztowny. Można zaryzykować twierdzenie, że dla MSP wręcz nieosiągalny. A przecież to małe i średnie przedsiębiorstwa są powszechnie utożsamiane ze źródłami innowacji.
Patent na patent
Polscy przedsiębiorcy, którzy chcą chronić swój pomysł na rynkach europejskich, mogą zrobić to na dwa sposoby – skorzystać z procedur krajowych lub pokusić się o patent europejski. Patent europejski, którego zgłoszenia dokonać można przed polskim Urzędem Patentowym, jest w istocie udzielany przez Europejski Urząd Patentowy (EPO), z siedzibą w Monachium. Patent ten upraszcza mechanizm uzyskiwania ochrony prawnej na rynkach 37 państw sygnatariuszy Konwencji o udzielaniu patentu europejskiego (Polska przystąpiła do niej w kwietniu 2004 r.). Wynalazcy nie muszą występować o ochronę własności intelektualnej lub przemysłowej przed właściwymi organami poszczególnych państw. Uzyskanie patentu europejskiego odpowiada bowiem otrzymaniu wielu patentów krajów, w których wynalazek ma być prawnie chroniony. W każdym z nich będzie on objęty obowiązującym tam prawem.
Autorka, specjalistka europejskich stosunków gospodarczych, jest konsultantką M&M Consult, firmy zajmującej się rozwojem małych i średnich przedsiębiorstw na rynkach UE
www.m-mconsult.com
contact@m-mconsult.com
Patent na patent
Polscy przedsiębiorcy, którzy chcą chronić swój pomysł na rynkach europejskich, mogą zrobić to na dwa sposoby – skorzystać z procedur krajowych lub pokusić się o patent europejski. Patent europejski, którego zgłoszenia dokonać można przed polskim Urzędem Patentowym, jest w istocie udzielany przez Europejski Urząd Patentowy (EPO), z siedzibą w Monachium. Patent ten upraszcza mechanizm uzyskiwania ochrony prawnej na rynkach 37 państw sygnatariuszy Konwencji o udzielaniu patentu europejskiego (Polska przystąpiła do niej w kwietniu 2004 r.). Wynalazcy nie muszą występować o ochronę własności intelektualnej lub przemysłowej przed właściwymi organami poszczególnych państw. Uzyskanie patentu europejskiego odpowiada bowiem otrzymaniu wielu patentów krajów, w których wynalazek ma być prawnie chroniony. W każdym z nich będzie on objęty obowiązującym tam prawem.
Autorka, specjalistka europejskich stosunków gospodarczych, jest konsultantką M&M Consult, firmy zajmującej się rozwojem małych i średnich przedsiębiorstw na rynkach UE
www.m-mconsult.com
contact@m-mconsult.com
Pełna treść artykułu dostępna jest w formie e-gazety. Zamów Gazetę PDF ![]() nr 8(100)2010 ![]() |