Zamknij
Serwis www.gazeta-msp.pl wykorzystuje technologię "cookies" tzw. ciasteczka. Pliki wykorzystywane są dla celów poprawnego funkcjonowania naszego serwisu. W przypadku braku zgody na ich zapisywanie konieczna jest zmiana odpowiednich ustawień przeglądarki internetowej z jakiej korzystasz.

Home >> Stałe działy Gazety MSP >> Podatki i księgowość >> Lepiej zlikwidować firmę >>

Lepiej zlikwidować firmę

To prawo trzeba zmienić

W normalnych państwach prawa systemy podatkowe są tak skonstruowane, by w jak najmniejszym stopniu szkodzić firmom. Tam nikt nie ma wątpliwości, że inna polityka prowadziłabyby prędzej czy póżniej do katastrofy dla budżetu, byłaby w rzeczywistości podcinaniem gałęzi, na której się siedzi. W Polsce obowiązuje dokładnie odwrotna polityka, co najlepiej można zobrazować na przykładzie ustawy o egzekucji w administracji i bezwzględności polskich urzędów skarbowych. Wspomniana ustawa określa m.in. sposób postępowania wierzycieli w przypadkach uchylania się zobowiązanych od wykonania ciążących na nich obowiązków oraz egzekucyjne postępowanie i stosowane przez nie środki przymusu służące doprowadzeniu do wykonania lub zabezpieczenia wykonania obowiązków.

Pomijając fakt, iż sama ustawa nie odpowiada współczesnym uwarunkowaniom i obecnej rzeczywistości gospodarczej, to daje organom podatkowym zbyt duże możliwości podejmowania działań w celu przeprowadzenia egzekucji, bez względu na indywidualne okoliczności konkretnego dłużnika. Ustawa nie przewiduje żadnych możliwości prowadzenia negocjacji spłaty zadłużeń w taki sposób, by sama egzekucja nie zagrażała bytowi firmy i nierzadko zatrudnionym w niej pracownikom. I fakt ten wykorzystują urzędy skarbowe, prowadząc egzekucję w sposób bezwzględny, nie bacząc na szkodę, jaką wyrządza się zadłużonej firmie (pracownikom), ale też Skarbowi Państwa, prowadząc nierzadko do likwidacji firmy. Najlepiej takie sytuacje obrazuje przykład warszawskiej spółki z o.o. P., której warszawski urząd skarbowy B. prowadzoną egzekucją uniemożliwił nie tylko bieżące regulowanie należności publicznoprawnych (podatki, ZUS, itp.), ale także spłatę zaległości i regulowania bieżących zobowiązań, od których zależy byt firmy, a także los ponad 40 pracowników. Urząd w ramach czynności egzekucyjnych wystosował do wszystkich banków istniejących w Polsce tytuły wykonawcze wystawione na firmę P, choć tylko w trzech bankach spółka posiadał rachunki.
Bezprawność tego działania, choć oczywista w świetle obowiązującego prawa, wcale nie jest bezprawna w ocenie organu podatkowego. Dla urzędników skarbowych z B. najważniejsze jest odzyskanie podatków należnych państwu, nawet kosztem likwidacji firmy. I ku temu zmierza obecnie spółka P. Polskie prawo faktycznie nie daje możliwości układania się z wierzycielem w postaci Skarbu Państwa, nawet w sytuacji gdy dłużnik ma perspektywy wyjścia z impasu, na spłatę zaległości i dalsze funkcjonowanie na rynku, jak było w przypadku spółki P. Naczelnik urzędu skarbowego, złożony wcześniej wniosek o rozłożenie zaległości na raty, skwitował krótko: zwalnianymi pracownikowi zajmie się państwo, pomoc społeczna. Być może, ale to nadzwyczaj krótkowzroczna polityka. Skarb państwa nie odzyska całej zaległości, wielu wierzycieli spółki zostanie niezaspokojona, kolejny płatnik podatków i składek ZUS zniknie z rynku, a rzesza ponad 40 pracowników najpierw zasili urząd pracy, a potem będzie korzystać z pomocy społecznej. Po drodze iluś pracowników, którym zabraknie na życie, zostanie zmuszonych do popełnienia przestępstw (pomoc jest niewystarczająca). Skarb Państwa niewątpliwie na egzekucji coś tam zyska, ale ile straci w dalszej perspektywie tak radykalnymi i bezwzględnymi działaniami? Na to pytanie pani naczelnik odpowiedzieć już nie chciała, a szkoda.
Regulowanie swych zobowiązań jest obowiązkiem każdego, zwłaszcza w sferze należności publicznoprawnych, z których utrzymuje się państwo. Co do tego nie może być wątpliwości! Jednak bezduszne i cyniczne niszczenie ludzi i firm opisanymi wyżej działaniami przynosi państwu, prędzej czy później, więcej strat niż korzyści. Zablokowanie firmie kont, z których musi regulować zobowiązania, skazuje ją na konieczność ogłoszenia upadłości. Jaki bowiem bank będzie chciał poważnie rozmawiać z firmą, tak skutecznie zareklamową przez urząd skarbowy, nawet gdy ta ma możliwość wyjścia z trudnej sytuacji?
Oczywiście teoretycznie każdy dłużnik może starać się o rozłożenie na raty zaległości publicznoprawnej, a nawet na umorzenie zaległości. Pozwalają na to przepisy ordynacji podatkowej, ale cóż z tego, skoro urzędnicy kierując się odgórnymi dyrektywami, i tak prawie wszystkim odmawiają korzystania z tych możliwości. Decyzje te polski prawodawca pozostawił wyłącznie woli (kaprysowi) urzędników. I to największy błąd polskiego prawodawcy, gdyż polscy urzędnicy nie dorośli do podejmowania decyzji uznaniowych, o czym można przekonać się na każdym niemal kroku.
W innych krajach, np. USA, organy podatkowe układają się z dłużnikami, robią wszystko, by podatek został zapłacony, ale też by firma mogła dalej egzystować, a w długofalowym rozrachunku zasilać budżet państwa. W Polsce brak jest nie tylko przepisów, ale też dobrej woli. Przedsiębiorców traktuje się w sposób niespotykany w innych, bardziej rozwiniętych krajach UE. W Polsce nadal odzyskanie podatku jest najwyższym priorytetem, bez względu na cenę, jaką musi zapłacić podatnik i Skarb Państwa. Tymczasem syty może być i wilik i owca, potrzeba jedynie odrobiny dobrej woli i dostrzeżenia problemu, który marginalizowany jest już nazbyt długo, przynosząc polskiej gospodarce ogromne straty.

Wojcech Serafiński

PS.
Zapraszamy Czytelników do nadsyłania na e-mail: wojciech@serafinski.pl propozycji bubli prawnych – przepisów, które powinny być uchylone lub zmienione, które w znacznym stopniu utrudniają przedsiębiorcom życie i narażają ich na dodatkowe, niepotrzebne koszty.

Pełna treść artykułu dostępna jest w formie e-gazety.

Zamów Gazetę PDF koszyk



nr 11(91)2009


zamów koszyk

Zobacz więcej na temat: serafiński

| |
Komentarze Dodaj komentarz
Brak komentarzy.

Partnerzy

Reklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzy
Archiwum