Zamknij
Serwis www.gazeta-msp.pl wykorzystuje technologię "cookies" tzw. ciasteczka. Pliki wykorzystywane są dla celów poprawnego funkcjonowania naszego serwisu. W przypadku braku zgody na ich zapisywanie konieczna jest zmiana odpowiednich ustawień przeglądarki internetowej z jakiej korzystasz.

Home >> Wszystkie artykuły >> Jak znaleźć inwestora do biznesu? >>

Jak znaleźć inwestora do biznesu?

Wielu przedsiębiorców ma pomysł na biznes i pierwsze kroki za sobą, ale staje w miejscu, bo brakuje im kapitału. Frustruje poczucie, że projekt ma potencjał, a jednocześnie niemożność skalowania go z własnych środków. Z drugiej strony są inwestorzy, którzy aktywnie szukają firm do wsparcia. Jednak nie każda firma potrafi ich przekonać. Jeśli chcesz przyciągnąć finansowanie, musisz wiedzieć nie tylko, gdzie szukać inwestora, ale także jak przygotować swoją ofertę, aby to właśnie Twój biznes stał się atrakcyjnym wyborem.

Jak przygotować się do rozmowy z inwestorem

Zanim zaczniemy szukać finansowania od inwestora, musimy zadbać o fundamenty. Sama idea, nawet najbardziej innowacyjna, nie wystarczy. Inwestorzy oczekują konkretów, liczb i twardych dowodów, że nasz biznes ma potencjał rynkowy. W praktyce oznacza to, że pierwszym krokiem powinno być stworzenie spójnego i realistycznego biznesplanu oraz modelu przychodów. Dokument ten powinien jasno pokazywać, w jaki sposób firma będzie generować przychody, jakie koszty ponosi i kiedy projekt osiągnie próg rentowności. Przewidywania muszą być poparte realnymi danymi z rynku, a nie jedynie naszymi założeniami.

Kolejnym elementem są unit economics, czyli analiza podstawowych wskaźników efektywności. Inwestorzy chcą wiedzieć, ile kosztuje pozyskanie jednego klienta (CAC) i jaka jest wartość klienta w całym okresie korzystania z produktu lub usługi (LTV). Jeśli LTV jest co najmniej trzykrotnie wyższe niż CAC, to jest to sygnał, że model biznesowy działa w zdrowy sposób. Brak znajomości tych wskaźników często dyskwalifikuje przedsiębiorcę już na starcie rozmów.

Nie mniej ważny jest zespół. Inwestorzy często powtarzają, że wolą zainwestować w przeciętny pomysł realizowany przez świetny zespół niż w genialną ideę realizowaną przez ludzi bez doświadczenia. Dlatego warto pokazać kompetencje osób, które razem z Tobą rozwijają biznes: ich wcześniejsze projekty, doświadczenie branżowe i zdolność do radzenia sobie w trudnych sytuacjach.

Kolejnym aspektem jest proof of concept. Inwestorzy rzadko inwestują w pomysły na poziomie samej idei. Zdecydowanie chętniej angażują się w projekty, które mają już pierwszych klientów, działający prototyp albo wyniki testów pilotażowych. Proof of concept jest dowodem, że produkt lub usługa rozwiązują realny problem i że istnieje rynek gotowy za to zapłacić. Nawet niewielkie dane sprzedażowe czy wyniki badań opinii potencjalnych klientów są dla inwestora sygnałem, że projekt ma szansę odnieść sukces.

Warto spojrzeć także na dane z polskiego rynku. Według raportu PFR Ventures i Inovo VC w 2024 roku aż 142 firmy pozyskały łącznie 493 mln EUR finansowania od 147 funduszy. To wynik solidny, ale jednocześnie o około 10 procent niższy niż rok wcześniej, jeśli wyłączymy z obliczeń tzw. megaround, czyli pojedynczą bardzo dużą transakcję. Dane te pokazują, że konkurencja o kapitał w Polsce jest coraz większa, a inwestorzy podchodzą do nowych projektów selektywnie, oczekując dobrze przygotowanych modeli biznesowych i wiarygodnych dowodów na potencjał wzrostu.

Gdzie szukać inwestora do biznesu

Kiedy już mamy przygotowany biznesplan i pierwsze dane potwierdzające potencjał naszego pomysłu, kolejnym krokiem jest znalezienie odpowiedniego źródła finansowania. Możliwości jest wiele, ale każda z nich ma swoją specyfikę i wymaga nieco innego podejścia. To, gdzie będziesz szukać inwestora, zależy od etapu rozwoju biznesu, wielkości potrzebnego kapitału oraz branży, w której działasz.

Jedną z najczęściej wybieranych dróg są aniołowie biznesu. To indywidualni inwestorzy, którzy bardzo często mają za sobą własne doświadczenia w budowaniu firm. Dzięki temu wnoszą nie tylko kapitał, ale także wiedzę, sieć kontaktów i realne wsparcie merytoryczne. Dla startupu we wczesnej fazie rozwoju aniołowie bywają pierwszymi poważnymi partnerami, którzy pomagają uniknąć kosztownych błędów. W Polsce działa kilkadziesiąt sieci zrzeszających takich inwestorów, w tym COBIN Angels czy Lewiatan Business Angels.

Kolejnym źródłem są fundusze venture capital. VC interesują się branżami skalowalnymi i innowacyjnymi: technologiami, biotechnologią, fintechami czy e-commerce. Oferują większe kwoty inwestycji, często od kilku do kilkudziesięciu milionów złotych, ale w zamian oczekują szybkiego wzrostu i potencjału wyjścia z inwestycji. W Polsce funkcjonuje wiele funduszy VC, z których część współfinansowana jest przez Polski Fundusz Rozwoju, co otwiera dodatkowe możliwości dla młodych firm.

Nie można też zapominać o platformach crowdfundingowych, które w ostatnich latach zyskały dużą popularność. Equity crowdfunding daje możliwość zebrania kapitału od wielu mniejszych inwestorów w zamian za udziały w spółce. To nie tylko sposób na pozyskanie środków, ale także na zbudowanie społeczności wokół marki i zwiększenie jej rozpoznawalności. W Polsce prężnie działają takie platformy jak Crowdway czy Beesfund.

Uzupełnieniem kapitału mogą być granty i programy publiczne. To nie jest inwestor w klasycznym sensie, ale stanowią istotne wsparcie finansowe, zwłaszcza na wczesnym etapie. Programy takie jak PARP, NCBiR czy lokalne fundusze unijne pozwalają zdobyć bezzwrotne dotacje lub preferencyjne pożyczki. Warto pamiętać, że korzystając z takiego finansowania, łatwiej jest później przekonać prywatnych inwestorów, ponieważ projekt przeszedł już weryfikację instytucjonalną.

Dobrą alternatywą są również portale branżowe z ofertami firm na sprzedaż i inwestycjami w nowe pomysły jak również w istniejące już na rynku biznesy.

Jak zaprezentować biznes, aby przyciągnąć uwagę

Sposób, w jaki przedstawisz swój biznes inwestorowi, ma kluczowe znaczenie. Nawet najlepszy pomysł można „sprzedać” źle, a wtedy szanse na finansowanie spadają niemal do zera. Dlatego tak istotne jest przygotowanie prezentacji inwestorskiej, czyli pitch decku, który będzie krótki, konkretny i jednocześnie na tyle pełny, by odpowiedzieć na najważniejsze pytania.

Pierwszym elementem, który musi znaleźć się w pitch decku, jest problem. Inwestor chce wiedzieć, dlaczego Twój biznes powstał i co realnie rozwiązuje. Trzeba pokazać, że problem jest istotny, dotyczy szerokiej grupy odbiorców i że obecne rozwiązania są niewystarczające. Warto posłużyć się danymi, cytatami z badań lub wynikami ankiet. Sam entuzjazm założyciela nie wystarczy, konieczne są fakty i dowody.

Kolejny punkt to wielkość rynku, czyli tzw. TAM, SAM i SOM. To trzy poziomy opisu potencjału: całkowity rynek (TAM), dostępny rynek docelowy (SAM) i część rynku, którą faktycznie możesz zdobyć (SOM). Inwestor musi wiedzieć, że Twój produkt działa w obszarze, gdzie istnieje realna przestrzeń do rozwoju. Jeśli rynek jest zbyt mały, nawet najbardziej rentowna nisza nie będzie atrakcyjna. Tu liczą się rzetelne raporty branżowe i realistyczne założenia, a nie życzeniowe myślenie.

Następny element to model biznesowy. Inwestorzy chcą wiedzieć, jak zarabiasz i dlaczego Twój sposób generowania przychodów jest skalowalny. Wystarczy kilka prostych slajdów, które pokażą źródła przychodów, strukturę kosztów oraz to, jak wygląda ścieżka klienta. Dobrym rozwiązaniem jest też wskazanie, jak model biznesowy ewoluował od momentu startu.

Nie zapominaj też o strategii wzrostu i możliwym wyjściu z inwestycji. Inwestorzy nie angażują się na zawsze. Chcą wiedzieć, jak mogą w przyszłości odzyskać swoje środki z zyskiem. Dlatego musisz przedstawić wizję rozwoju na kolejne lata: ekspansję na nowe rynki, skalowanie modelu, wprowadzenie dodatkowych linii produktów. Jednocześnie pokaż możliwe scenariusze exit, takie jak przejęcie przez większego gracza czy wejście na giełdę.

Z naszego doświadczenia wynika, że przedsiębiorcy bardzo często popełniają jeden poważny błąd. Koncentrują się na produkcie, jego funkcjach i technologii, a za mało miejsca poświęcają rynkowi, skalowalności i zwrotowi z inwestycji. Tymczasem to właśnie te elementy decydują o atrakcyjności projektu. Inwestorzy kupują nie tyle sam pomysł, ile wizję dużego i skalowalnego biznesu, który będzie w stanie wygenerować kilkukrotny zwrot z zainwestowanego kapitału.

Jakich błędów unikać podczas poszukiwania inwestora

Poszukiwanie inwestora to proces, w którym łatwo o potknięcia. Wiele firm traci szansę na finansowanie nie dlatego, że mają zły pomysł, ale dlatego, że popełniają podstawowe błędy w komunikacji lub przygotowaniu. Warto znać te pułapki, aby samemu ich uniknąć.

Jednym z najczęstszych problemów są zbyt optymistyczne prognozy finansowe. Każdy inwestor wie, że rynek bywa nieprzewidywalny, dlatego jeśli pokazujesz wzrosty na poziomie kilkuset procent rok do roku, musisz mieć twarde argumenty, które to uzasadniają. Liczby muszą wynikać z realnych danych, a nie z naszych marzeń. Dobrą praktyką jest przygotowanie kilku scenariuszy: pesymistycznego, realistycznego i optymistycznego. Dzięki temu pokazujesz, że rozumiesz ryzyko i potrafisz się na nie przygotować.

Kolejnym błędem jest brak przygotowania do szczegółowych pytań. Inwestorzy rzadko zatrzymują się na poziomie ogólnych deklaracji. Zazwyczaj pytają o churn rate, czyli odsetek klientów rezygnujących z usługi, cash flow, koszty marketingu czy politykę cenową. Jeśli nie masz gotowych odpowiedzi, sprawiasz wrażenie osoby, która nie zna własnego biznesu. Warto więc nie tylko przygotować pitch deck, ale również obszerny arkusz z danymi finansowymi i operacyjnymi, które można szybko przywołać w trakcie rozmowy.

Bardzo poważnym błędem jest skupienie się wyłącznie na pieniądzach. Oczywiście kapitał jest głównym celem poszukiwań, ale inwestor wnosi znacznie więcej niż tylko finansowanie. Może otworzyć przed Tobą dostęp do partnerów biznesowych, kluczowych klientów czy mediów. Jeśli pokażesz, że interesuje Cię wyłącznie przelew na konto, możesz stracić szansę na wartościową współpracę. Warto jasno komunikować, że zależy Ci również na know-how i kontaktach inwestora.

Równie ważna jest transparentność. Inwestorzy bardzo szybko wychwytują nieścisłości i brak spójności w danych. Jeśli próbujesz coś ukryć, zostanie to prędzej czy później ujawnione w procesie due diligence. Utrata zaufania w tym momencie praktycznie kończy negocjacje. Dlatego lepiej od razu mówić wprost o słabszych wynikach czy ryzykach i pokazać, jak zamierzasz sobie z nimi poradzić. Taka postawa buduje wiarygodność.

Jak podkreślił Marc Andreessen, współzałożyciel Andreessen Horowitz: „Inwestujemy w ludzi, nie w pomysły”. To zdanie dobrze podsumowuje najważniejszy wniosek. Nawet jeśli Twój produkt jest innowacyjny, ostatecznie inwestor będzie oceniał Ciebie i Twój zespół. Wasze kompetencje, umiejętność reagowania na zmiany i zdolność do podejmowania decyzji mają większe znaczenie niż sam pomysł.

Jak budować relacje z inwestorem na lata

Pozyskanie inwestora to dopiero początek wspólnej drogi. Wielu przedsiębiorców traktuje moment podpisania umowy jako końcowy sukces, tymczasem to dopiero pierwszy etap. Relacja z inwestorem powinna opierać się na zaufaniu, otwartej komunikacji i wspólnym dążeniu do rozwoju firmy.

Podstawą jest regularny reporting. Inwestor musi wiedzieć, co dzieje się w firmie, jakie są wyniki i jakie decyzje planujesz podjąć. Raporty kwartalne czy miesięczne to minimum, ale w praktyce warto być w stałym kontakcie i reagować na bieżąco, gdy dzieje się coś istotnego.

Drugim elementem jest wspólne ustalanie priorytetów. Inwestor często wnosi własne spojrzenie na strategię i rynek. Warto korzystać z tego doświadczenia, ale jednocześnie jasno komunikować swoje cele. To buduje partnerstwo, a nie jednostronną zależność.

Trzeci aspekt to akceptacja faktu, że inwestor może chcieć mieć wpływ na niektóre decyzje strategiczne. Nie jest to przejaw braku zaufania, ale naturalna konsekwencja zaangażowania kapitału. Dobrze przygotowana umowa inwestycyjna jasno określa, w jakich sytuacjach inwestor ma głos decydujący lub prawo weta. Świadomość tego od początku ułatwia współpracę.

Warto pamiętać, że dobry inwestor nie tylko dokłada kapitał. To również ktoś, kto może otworzyć przed Tobą drzwi do kolejnych rund finansowania, nowych rynków czy strategicznych partnerów. Dlatego tak istotne jest budowanie długofalowej relacji opartej na wzajemnym zaufaniu i transparentności. Jeśli potraktujesz inwestora jako partnera, a nie wyłącznie źródło pieniędzy, zyskasz wsparcie, które wielokrotnie wykracza poza ramy umowy inwestycyjnej.

Podsumowanie

Szukanie inwestora nie polega tylko na zdobyciu kapitału. To proces, który wymaga zrozumienia, że inwestor staje się częścią Twojego biznesu. Z jego wiedzą, siecią kontaktów i oczekiwaniami. Najważniejsze pytanie, jakie powinieneś sobie zadać, brzmi nie „Jak znaleźć inwestora?”, ale „Jak znaleźć właściwego inwestora dla mojego biznesu?”. Bo w praktyce nie chodzi o pierwsze dostępne środki, lecz o partnera, który pomoże Ci skalować firmę w długiej perspektywie.

Autor: Łukasz Bartos, SprzedamBiznes.pl

| |
Komentarze Dodaj komentarz
Brak komentarzy.

Partnerzy

Reklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzy
Archiwum