Zamknij
Serwis www.gazeta-msp.pl wykorzystuje technologię "cookies" tzw. ciasteczka. Pliki wykorzystywane są dla celów poprawnego funkcjonowania naszego serwisu. W przypadku braku zgody na ich zapisywanie konieczna jest zmiana odpowiednich ustawień przeglądarki internetowej z jakiej korzystasz.

Home >> Wszystkie artykuły >> Mieszanka wielonarodowa >>

Mieszanka wielonarodowa

Chevrolet Captiva

Amerykańska marka, koreańskie wykonanie, włoski silnik, europejski rynek – tak w wielkim skrócie można scharakteryzować pierwszego SUV-a Chevroleta, jaki pojawił się na Starym Kontynencie. W dodatku jest to pierwszy model w europejskiej ofercie tej amerykańskiej marki, w której pojawił się napęd na obie osie, silnik wysokoprężny i system ESP.

Amerykański, koreański czy jednak europejski? Jaki jest debiutujący w 2006 r. Na wystawie w Genewie Chevrolet Captiva? Oczywiście projektanci Chevroleta będą wmawiać Europejczykom, iż auto zostało stworzone zgodnie z gustami i wymaganiami europejskich klientów. Przyglądając się jednak autu z zewnątrz, nie sposób nie dopatrzyć się w nim wielu elementów typowych dla pojazdów rodem z Ameryki czy też Korei.

Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem!

Przede wszystkim auto ma dość masywną, wręcz potężną sylwetkę. Nie taką wprawdzie, jaką mogą się pochwalić SUV-y produkowane za Oceanem, ale i tak w porównaniu do europejskich czy typowo azjatyckich konkurentów Captiva wyróżnia się swoimi rozmiarami (długość 4.635 mm, szerokość 1.850 mm, wysokość 1.720 mm). Charakterystycznymi elementami są m.in. duże wloty powietrza, dodatkowe wloty powietrza na błotnikach, plastikowe osłony na zderzakach oraz osłony progów i nadkoli. Warto dodać do tego jeszcze wysoko umieszczone światła przeciwmgielne, podwójną końcówkę układu wydechowego oraz okrągłe, białe światła cofania i tylnych kierunkowskazów. Całość wygląda ciekawie, dość agresywnie i nietypowo. Jednym słowem może przyciągać uwagę na naszych ulicach.

W zależności od potrzeb, Chevroleta Captivę można zamówić w konfiguracji pięcio- bądź siedmiomiejscowej. Co ważne, w tym drugim przypadku dwa fotele w trzecim rzędzie siedzeń nie są jedynie jakimś dodatkiem, przeznaczonym głównie dla najmniejszych pasażerów, gdzie dorosłe osoby pomieszczą się z największym trudem. Zarówno dostęp do tych miejsc, ich rozłożenie oraz złożenie oraz ilość miejsca zaskakują bardzo pozytywnie. Wygoda porównywalna nawet do tego, jaki oferuje środkowa kanapa.

Niestety podróżując w siódemkę nie zmieścimy wystarczająco dużo bagażu na dłuższy wyjazd. Captiva nie jest przecież autobusem, a tylko średnich rozmiarów SUV-em. Jednak już w piątkę mamy do dyspozycji 465 litrów, a po złożeniu środkowej kanapy pojemność bagażnika wzrasta do 930 litrów. Dostęp do niego ułatwia także otwierane osobno okno drzwi bagażnika. Dodatkowe dwa miejsca z tyłu dają też możliwość lepszej aranżacji wnętrza, np. gdy jadąc w piątkę musimy przewieźć jakiś długi ładunek, nawet do długości 2,5 metra.

Redaktor Naczelny www.mojeauto.pl
Pełna treść artykułu dostępna jest w formie e-gazety.

Zamów Gazetę PDF koszyk



nr 6(86)2009


zamów koszyk

Zobacz więcej na temat: captiva | chevrolet | moto | traczyk

| |
Komentarze Dodaj komentarz
Brak komentarzy.

Partnerzy

Reklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzy
Archiwum