Naszyjnik z samych pereł
Najbardziej przydatne praktyczne umiejętności w dziedzinie HR dla właścicieli MSP
Zatrudniaj z głową
Właściciele małych i średnich firm popełniają najczęściej dwa błędy: pierwszy to rekrutacja na podstawie „spontanicznej” i „intuicyjnej” rozmowy kwalifikacyjnej. Drugim popularnym błędem jest wdrażanie nowych pracowników metodą „przyglądaj się kolegom” albo „rzutu na głęboką wodę”.
Rekrutacja to kluczowy moment, ale rozmowa kwalifikacyjna stanowi tylko jeden z jej składników. Kiedy oceniamy kandydata na podstawie swobodnej pogawędki, faktycznie oceniamy nie tyle jego kompetencje, co raczej nasze wrażenie o nich. Dajemy się złapać w niemal wszystkie typowe pułapki:
- o ewentualnej pozytywnej ocenie decyduje efekt pierwszego wrażenia,
- ulegamy stereotypom (np. kandydat skończył uczelnię X, to znaczy, że będzie reprezentował wysokie umiejętności),
- dajemy powieść się efektowi przeniesienia (kandydat kojarzy nam się z kimś, kogo lubimy, cenimy, przez co zyskuje w naszej „punktacji”; albo odwrotnie, kandydat kojarzy nam się z kimś, kogo nie darzymy zbytnią sympatią – kandydat traci już na starcie),
- oddziałuje na nas efekt lustra (np. widzimy w kandydacie siebie albo kogoś podobnego do siebie i oceniamy kandydata wyżej),
- bądź efekt kontrastu (np. kandydat jest średni, ale wcześniej rozmawialiśmy z beznadziejnymi, więc „wypada” dobrze; względnie: kandydat jest średni, ale wcześniej rozmawialiśmy z doskonałymi, więc „wypada” kiepsko),
- działa na nas efekt aureoli (np. kandydat ma wysokie kompetencje komunikacyjne i zakładamy że w związku z tym będzie miał wysokie kompetencje menedżerskie).
Pełna treść artykułu dostępna jest w formie e-gazety. Zamów Gazetę PDF ![]() nr 12(92)2009 ![]() |