Zamknij
Serwis www.gazeta-msp.pl wykorzystuje technologię "cookies" tzw. ciasteczka. Pliki wykorzystywane są dla celów poprawnego funkcjonowania naszego serwisu. W przypadku braku zgody na ich zapisywanie konieczna jest zmiana odpowiednich ustawień przeglądarki internetowej z jakiej korzystasz.

Home >> Wszystkie artykuły >> Naszyjnik z samych pereł >>

Naszyjnik z samych pereł

Najbardziej przydatne praktyczne umiejętności w dziedzinie HR dla właścicieli MSP

Zakładając własną firmę zyskujesz niezależność, jednak musisz zdawać sobie sprawę, że jednocześnie rozpoczynasz pracę na kilku etatach. Kluczowym spośród nich jest ten związany ze sprawami personalnymi, a dokładnie z rekrutowaniem ludzi.
Odpowiedni ludzie do pracy to strategiczny cel każdego przedsiębiorstwa – bez względu na to, czy jest to duża fabryka czy sklepik osiedlowy. W małym przedsiębiorstwie odpowiednio dobrany personel jeszcze mocniej zyskuje na znaczeniu. Jeden nieodpowiedni pracownik w grupie dwustu pracowników to małe zmartwienie, w czteroosobowym zespole to już duży problem.

Zatrudniaj z głową

Właściciele małych i średnich firm popełniają najczęściej dwa błędy: pierwszy to rekrutacja na podstawie „spontanicznej” i „intuicyjnej” rozmowy kwalifikacyjnej. Drugim popularnym błędem jest wdrażanie nowych pracowników metodą „przyglądaj się kolegom” albo „rzutu na głęboką wodę”.

Rekrutacja to kluczowy moment, ale rozmowa kwalifikacyjna stanowi tylko jeden z jej składników. Kiedy oceniamy kandydata na podstawie swobodnej pogawędki, faktycznie oceniamy nie tyle jego kompetencje, co raczej nasze wrażenie o nich. Dajemy się złapać w niemal wszystkie typowe pułapki:

  • o ewentualnej pozytywnej ocenie decyduje efekt pierwszego wrażenia,
  • ulegamy stereotypom (np. kandydat skończył uczelnię X, to znaczy, że będzie reprezentował wysokie umiejętności),
  • dajemy powieść się efektowi przeniesienia (kandydat kojarzy nam się z kimś, kogo lubimy, cenimy, przez co zyskuje w naszej „punktacji”; albo odwrotnie, kandydat kojarzy nam się z kimś, kogo nie darzymy zbytnią sympatią – kandydat traci już na starcie),
  • oddziałuje na nas efekt lustra (np. widzimy w kandydacie siebie albo kogoś podobnego do siebie i oceniamy kandydata wyżej),
  • bądź efekt kontrastu (np. kandydat jest średni, ale wcześniej rozmawialiśmy z beznadziejnymi, więc „wypada” dobrze; względnie: kandydat jest średni, ale wcześniej rozmawialiśmy z doskonałymi, więc „wypada” kiepsko),
  • działa na nas efekt aureoli (np. kandydat ma wysokie kompetencje komunikacyjne i zakładamy że w związku z tym będzie miał wysokie kompetencje menedżerskie).
Pełna treść artykułu dostępna jest w formie e-gazety.

Zamów Gazetę PDF koszyk



nr 12(92)2009


zamów koszyk

| |
Komentarze Dodaj komentarz
Brak komentarzy.

Partnerzy

Reklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzy
Archiwum