
American dream
Dodge Journey
Są auta, o których można powiedzieć mniej lub więcej, lepiej lub gorzej. Są też takie, które nie wzbudzają przesadnych emocji – zarówno jeśli chodzi o wrażenia z jazdy, jak również ocenę wnętrza. Są jednak i takie auta, obok których nie przejdziemy obojętnie...




Muskularna sylwetka
Journey to typowy crossover – mieszanka SUV-a, vana, auta terenowego i rodzinnego w wydaniu amerykańskim. Jest duży, wysoki i masywny, chociaż nie tak wielki jak np. Nitro. W oczy rzucają się przede wszystkim agresywna sylwetka, zmniejszone szyby boczne oraz olbrzymie nadkola odstające od linii nadwozia. Bryłę uatrakcyjniają relingi dachowe czy tylny spojler. Kanciastość sylwetki może się podobać lub nie, jednak na pewno auto jest ciekawe stylistycznie.
No to teraz wnętrze...
Journey zaprasza do całkiem wygodnego i dobrze wykonanego wnętrza (bynajmniej nie surowego, jak moglibyśmy przypuszczać). Nie straszna w nim będzie nawet wakacyjna podróż z rodziną w komplecie do Porto czy Aten. Każdy pasażer będzie podróżował komfortowo, a czas będą umilać mu nie tylko towarzysze podróży, ale także np. filmy odtwarzane na odtwarzaczu DVD, w skład którego wchodzą podsufitowy 20-centymetrowy ekran LCD, wejścia dla sprzętu zewnętrznego, zdalne sterowanie i bezprzewodowe słuchawki (w opcji wyposażenia).


Pełna treść artykułu dostępna jest w formie e-gazety. Zamów Gazetę PDF ![]() nr 4(96)2010 ![]() Zobacz więcej na temat: moto | journey | dodge journey | dodge |