Nowo Sklasyfikowani
Nowe profesje na liście polskiego rejestru zawodów
Zmiany przeprowadzane przez Ministerstwo Pracy mają na celu prawne ugruntowanie nazw nowopowstałych zawodów oraz specjalizacji. Z drugiej jednak strony nowelizacja jest też korzystna dla pracodawców i agencji zatrudnienia. Dzięki niej będą mogli łatwiej sprecyzować, jakiego pracownika poszukują – uważa Beata Szilf-Nitka, Dyrektor Generalny internetowej giełdy pracy infoPraca.pl. Pracodawcy zawsze chcą bardzo precyzyjnie określić, jakimi umiejętnościami musi wykazywać się poszukiwany pracownik. Stąd, zamiast określić w ofercie, że potrzebny jest rzeźnik, piszą np. że poszukują pracownika do pracy z nożem, który potrafi ciąć schab, polędwiczkę, befsztyk. Tego typu określenie może sugerować, że przy braku rzeźników, do pracy będzie przyjęty każdy, kto potrafi posługiwać się nożem. Kolejne przykłady: specjalista do wytyczania tras przewodów czy pracownik specjalizujący się w rozbiorze drabin. Bywa też, że specyficznie sformułowana oferta ma spełnić funkcję reklamową, zwrócić uwagę osób poszukujących pracy – dodaje Beata Szilf-Nitka.
Wyodrębnienie wielu nowopowstałych zawodów ułatwi pracodawcy wybór wśród wielu kandydatów, bo obie strony będą wiedziały, jakie umiejętności powinien posiadać poszukiwany pracownik. Jest także okazją dla samego pracownika, który będzie mógł łatwiej i szybciej rozwijać w swojej, czasem wąskiej specjalizacji. Niedługo będę miał do wyboru listę nowych specjalizacji, dzięki której nie będę już tylko inżynierem. Nowa specjalizacja to zarazem nowa szansa na lepszą pracę i lepsze zarobki. Wiadomo, że specjaliści w wąskich dziedzinach zarabiają więcej – mówi Piotr Michalak z Warszawy, absolwent wydziału elektroniki i telekomunikacji.
Pełna treść artykułu dostępna jest w formie e-gazety. Zamów Gazetę PDF ![]() nr 5(97)2010 ![]() |