Zamknij
Serwis www.gazeta-msp.pl wykorzystuje technologię "cookies" tzw. ciasteczka. Pliki wykorzystywane są dla celów poprawnego funkcjonowania naszego serwisu. W przypadku braku zgody na ich zapisywanie konieczna jest zmiana odpowiednich ustawień przeglądarki internetowej z jakiej korzystasz.

Home >> Wszystkie artykuły >> Nic na zawsze >>

Nic na zawsze

Felieton październik 2006

Wzniosłość dzieli tylko jeden
krok od śmieszności.
Napoleon Bonaparte

Nic nigdy nikomu nie jest dane na zawsze. Im człowiek starszy, tym bardziej rozumie na czym polega taka wydawałoby się banalna, ale niesłychanie istotna prawda. Dziejące się właśnie wydarzenia co prawda polityczne, ale mające bez wątpienia wpływ na codzienność gospodarczą małych i średnich przedsiębiorstw, przypominają dobitnie tę ponadczasową i dotykającą wszystkich ludzi prawidłowość.

W zamierzchłej historii mieliśmy już do czynienia z hasłem „panta rei”, wszystko płynie, wszystko jest zmienne, nic nie jest ustalone raz na zawsze – ale co i rusz życie przypomina o przemijalności rzeczy. Zwłaszcza politycy powinni brać pod uwagę kruchość posiadanych prerogatyw, prestiżu, władzy, dóbr materialnych osiągniętych przecież w 80 proc. przypadków nie dzięki własnej, ciężkiej pracy, a przede wszystkim lub tylko i wyłącznie dzięki chwilowemu, szczęśliwemu zbiegowi okoliczności.

Owa kruchość i przemijalność może mieć i ma miejsce nawet w przypadku systematycznego, dokonanego własną, organiczną pracą „dorobienia” się majątku, a co dopiero w przypadku złudnej dostępności tego majątku wskutek osiągniętej chwilowo pozycji politycznej.

Raz jeszcze dziejące się wokół nas zamieszanie polityczne wskazało, co tak naprawdę okazuje się być po raz kolejny istotne. Otóż pozycja społeczna, dobra materialne osiągnięte czy też osiągane w dłuższym horyzoncie czasowym, krok po kroku, bez zachłystywania się tym, co już, a raczej koncentrowaniem się na tym, co dopiero, trwają również wtedy, kiedy sytuacja chwilowo wymyka się spod kontroli, kiedy jest po prostu źle. W takim momencie wygrywają ci, którzy doszli do wszystkiego w życiu ciężką pracą, wyrzeczeniami, stałością wyznawanych poglądów, utrzymywanych znajomości, powiązań czy jakichkolwiek innych relacji, zwłaszcza tych o charakterze biznesowym, jeżeli odniesiemy to do małych i średnich przedsiębiorców.

Mówiąc prostym językiem – miejmy nadzieję, że definitywnie nastają lepsze czasy dla przedsiębiorców uczciwych, rzetelnych, nastawionych na długoterminowe kontakty handlowe i międzyludzkie. Dla ludzi, którzy bronią się swoim twardym kręgosłupem i niezmiennym podejściem do świata, nawet, jeżeli przez wiele lat musi to być okupione ciężką pracą, brakiem korzyści, niedogodnościami ale zwykłą biedą. Efekty, które są wypracowywane zarówno w polityce, jak i w gospodarce, trwają latami. Sukcesy osiągane natychmiast są zazwyczaj chwiejne, niesłychanie podatne na jakiekolwiek zagrożenia, na chciwość innych ludzi, zazdrość, cwaniactwo i zwykłe złodziejstwo.

Wystan Hugh Auden, którego na język polski tłumaczył również Stanisław Barańczak, przekonany był co do tego, że człowiekowi towarzyszem w życiu jest tylko jeden grzech główny, a mianowicie niecierpliwość. Dowodził, iż z powodu niecierpliwości zostaliśmy wygnani z Raju i nie możemy do Niego powrócić z tegoż samego powodu. Być może warto wziąć to pod uwagę? Ile świetnych pomysłów na prowadzenie małego i średniego biznesu nie zostało ostatecznie zrealizowanych albowiem komuś zamarzyła się błyskawiczna konsumpcja? Zupełnie jak ostatnio w polskim parlamencie!


Pełna treść artykułu dostępna jest w formie e-gazety.

Zamów Gazetę PDF koszyk



nr 10(55)2006


zamów koszyk

Zobacz więcej na temat: Sławomin Horbaczewski

| |
Komentarze Dodaj komentarz
Brak komentarzy.

Partnerzy

Reklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzy
Archiwum