Jest "Akt", czekamy na wdrożenie
Felieton Andrzej Arendarski
Po burzliwej debacie społecznej i zasięgnięciu opinii wielu europejskich instytucji Komisja Europejska przedstawiła katalog dwunastu „dźwigni”, które stały się fundamentem przyjętego w kwietniu „Aktu o Jednolitym Rynku” (Single Market Act). Ma on na celu ułatwienie życia europejskim konsumentom i przedsiębiorcom oraz jest kolejną inicjatywą, mającą pobudzić europejską gospodarkę oraz uczynić ją bardziej konkurencyjną. „Akt o Jednolitym Rynku” przewiduje zmiany w co najmniej kilkunastu obszarach, a rezultaty tych działań powinniśmy poznać przed końcem 2012 r. Dotyczą one m.in. mobilności pracowników, finansowania MSP, zmiany otoczenia regulacyjnego przedsiębiorców, ochrony konsumentów, zmiany systemu podatkowego czy wreszcie budowy transeuropejskiej infrastruktury.
Ze względu na szczególne zainteresowanie Krajowej Izby Gospodarczej tematyką innowacyjności (w czerwcu br. organizujemy w Warszawie wielki Kongres Innowacyjnej Gospodarki) cieszy również fakt, że Komisja Europejska wśród „dźwigni” umieściła działania mające na celu rozwój innowacyjności. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie, własność intelektualna jest tak samo ważna, jak surowce czy baza przemysłowa: zależy od niej od 44 do 75 proc. zasobów przedsiębiorstw europejskich. KE planuje m.in. ustanowienie ochrony wynalazków jednolitym patentem w jak największej liczbie państw członkowskich. Pierwsze jednolite patenty wspólnotowe mają być wydane w 2013 r. Inną wartą podkreślenia inicjatywą jest budowa jednolitego rynku cyfrowego. Komisja Europejska podkreśla, że Europa potrzebuje przepisów zapewniających wzajemne uznawanie elektronicznej identyfikacji i elektronicznego uwierzytelniania na całym swoim terytorium oraz zmiany dyrektywy w sprawie podpisów elektronicznych, tak aby możliwy był pewny i nieutrudniony kontakt elektroniczny. Komisja zaproponowała także przegląd dyrektyw w sprawie standardów rachunkowości, jeśli chodzi o obowiązki sprawozdawczości finansowej oraz zmniejszanie obciążeń administracyjnych, w szczególności tych, z którymi borykają się MSP.
Przyjęcie „Aktu” pozytywnie odebrało całe środowisko biznesu w Europie. W komentarzach podkreśla się jednak, że sprawą priorytetową powinien stać się odpowiedni nadzór nad ich wdrażaniem. Doświadczenie pokazuje, że wiele pozytywnych europejskich inicjatyw na poziomie krajowym realizowanych jest tylko częściowo albo wcale. Pozostaje mieć nadzieję, że „Akt o Jednolitym Rynku” nie podzieli ich losu.
Ze względu na szczególne zainteresowanie Krajowej Izby Gospodarczej tematyką innowacyjności (w czerwcu br. organizujemy w Warszawie wielki Kongres Innowacyjnej Gospodarki) cieszy również fakt, że Komisja Europejska wśród „dźwigni” umieściła działania mające na celu rozwój innowacyjności. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie, własność intelektualna jest tak samo ważna, jak surowce czy baza przemysłowa: zależy od niej od 44 do 75 proc. zasobów przedsiębiorstw europejskich. KE planuje m.in. ustanowienie ochrony wynalazków jednolitym patentem w jak największej liczbie państw członkowskich. Pierwsze jednolite patenty wspólnotowe mają być wydane w 2013 r. Inną wartą podkreślenia inicjatywą jest budowa jednolitego rynku cyfrowego. Komisja Europejska podkreśla, że Europa potrzebuje przepisów zapewniających wzajemne uznawanie elektronicznej identyfikacji i elektronicznego uwierzytelniania na całym swoim terytorium oraz zmiany dyrektywy w sprawie podpisów elektronicznych, tak aby możliwy był pewny i nieutrudniony kontakt elektroniczny. Komisja zaproponowała także przegląd dyrektyw w sprawie standardów rachunkowości, jeśli chodzi o obowiązki sprawozdawczości finansowej oraz zmniejszanie obciążeń administracyjnych, w szczególności tych, z którymi borykają się MSP.
Przyjęcie „Aktu” pozytywnie odebrało całe środowisko biznesu w Europie. W komentarzach podkreśla się jednak, że sprawą priorytetową powinien stać się odpowiedni nadzór nad ich wdrażaniem. Doświadczenie pokazuje, że wiele pozytywnych europejskich inicjatyw na poziomie krajowym realizowanych jest tylko częściowo albo wcale. Pozostaje mieć nadzieję, że „Akt o Jednolitym Rynku” nie podzieli ich losu.
|
nr 5(109)2011  |
|
