
Biznes na szklanym ekranie
Czas na wideokomunikację w e-biznesie
Co możemy zaliczyć do podstawowych składników przepisu na biznes? Na pewno pomysł, dobry plan oraz – niczym wisienkę na torcie – skuteczny dialog z klientem. Dziś mówimy o tym, w jaki sposób go kreować wykorzystując nowatorskie narzędzie, jakim jest wideokomunikacja.
Postęp technologiczny i powszechny dostęp do Internetu otworzył firmom niesamowite możliwości budowania oraz utrzymywania relacji z klientami. Personalizacja komunikacji za pośrednictwem tego medium pozwoliła na kreowanie kontaktów biznesowych na tak bezpośrednim poziomie, o którym jeszcze kilka lat temu nie byłoby mowy. Za punkt zapalny można uznać moment powstania bloga internetowego postrzeganego jako dziennik budujący personalne relacje na linii autor-czytelnik.
W momencie powstawania pierwszych blogów, ich autorom pewnie nawet się nie śniło, że z czasem mogą stać się źródłem utrzymania i zarobku. Głośne historie krążące wokół przedsiębiorczych e-pisarzy udowadniają jednak, że tego typu serwis można prowadzić nie tylko hobbistycznie. Dziś nie tylko blogi, ale także portale społecznościowe czy fora stały się miejscami, za pomocą których firmy zbliżają się do swoich klientów. Dzięki nim mogą poznawać indywidualne potrzeby odbiorców, a na ich podstawie budować oferty wręcz szyte na miarę.
Pamiętajmy jednak, że komunikacja internetowa to nie tylko szansa, ale przede wszystkim ogromne wyzwanie. Dziś problemem nie jest przyciągnięcie klienta do marki, ale zatrzymanie jego uwagi na dłuższy czas i wypracowanie lojalnej więzi. Współczesny konsument to osoba wymagająca, świadoma swoich praw i ofert konkurencji. Zatem co może wpłynąć na efektywność naszego przekazu? Kreatywność, świeży pomysł i inwencja twórcza. Dziś marketingowiec to nie tylko doskonały strateg, ale także artysta, żeby nie powiedzieć magik reżyserujący prawdziwy spektakl.
Biznesowe e-menu
Twórcy kreacji internetowych wiedzą, że do przygotowania oryginalnej przestrzeni dyskusyjnej potrzebne są nowe i mniej sztampowe narzędzia. Sama rozmowa na forum czy blogu zamieszczonym na stronie firmy może okazać się niewystarczająca. Nawet fotorelacja przestała być już tak atrakcyjna, jak jeszcze kilka lat temu. Odbiorcy przyzwyczajeni są bowiem do bardziej skomplikowanych obrazów i form aktywności.
Dzięki dużym wymaganiom klientów, coraz większą popularnością – oprócz forów i blogów – zaczynają cieszyć się filmy wideo zamieszczane w Sieci. I nie chodzi o teledyski w popularnych portalach społecznościowych, ale treści firmowe opakowane w taki sposób, aby przyciągały widza i budowały lojalne przywiązanie do marki. Choć dla wielu to dopiero faza eksperymentu, istnieją serwisy, które publikację filmów wideo (przykładowo przepisy kulinarne) zaczęły już kilka lat temu, aby teraz wejść w kolejny etap rozwoju – na bieżąco kręcone, obrabiane i wrzucane na portal oraz media społecznościowe (m.in. fun page na Facebooku czy YouTube) wideorelacje z dwumiesięcznej podróży kulinarnej po zakątkach Europy. Oczywiście tworzenie takich projekcji za granicą, na żywo, bez studia, całego sztabu operatorów, wizażystów, itp. to duże wyzwanie. Czy się opłaci? Na pewno tak – szczególnie tym, którzy za cel stawiają możliwość budowania bezpośrednich relacji z czytelnikami.
Dziś wideorelacje stają się interesującą podstawą do dyskusji na tematy związane z działalnością firmy oraz oceny podejmowanych przez nią inicjatyw. Mogą być szczególnie atrakcyjne dla blogerów, redaktorów czy wydawców zainteresowanych nowymi aktywnościami możliwymi do realizowania w Internecie, a poprzez system dodawania komentarzy także dla innych użytkowników, którzy oczekują interakcji ze strony redakcji. Czy okażą się idealną wisienką na torcie i przyniosą rewolucję w zakresie komunikacji z klientem? Czas pokaże. Być może to właśnie portal kulinarny stanie się prekursorem nowego menu w e-biznesie.
Paulina Stępień
Wydawca Kotlet.tv
www.kotlet.tv
W momencie powstawania pierwszych blogów, ich autorom pewnie nawet się nie śniło, że z czasem mogą stać się źródłem utrzymania i zarobku. Głośne historie krążące wokół przedsiębiorczych e-pisarzy udowadniają jednak, że tego typu serwis można prowadzić nie tylko hobbistycznie. Dziś nie tylko blogi, ale także portale społecznościowe czy fora stały się miejscami, za pomocą których firmy zbliżają się do swoich klientów. Dzięki nim mogą poznawać indywidualne potrzeby odbiorców, a na ich podstawie budować oferty wręcz szyte na miarę.
Pamiętajmy jednak, że komunikacja internetowa to nie tylko szansa, ale przede wszystkim ogromne wyzwanie. Dziś problemem nie jest przyciągnięcie klienta do marki, ale zatrzymanie jego uwagi na dłuższy czas i wypracowanie lojalnej więzi. Współczesny konsument to osoba wymagająca, świadoma swoich praw i ofert konkurencji. Zatem co może wpłynąć na efektywność naszego przekazu? Kreatywność, świeży pomysł i inwencja twórcza. Dziś marketingowiec to nie tylko doskonały strateg, ale także artysta, żeby nie powiedzieć magik reżyserujący prawdziwy spektakl.
Biznesowe e-menu
Twórcy kreacji internetowych wiedzą, że do przygotowania oryginalnej przestrzeni dyskusyjnej potrzebne są nowe i mniej sztampowe narzędzia. Sama rozmowa na forum czy blogu zamieszczonym na stronie firmy może okazać się niewystarczająca. Nawet fotorelacja przestała być już tak atrakcyjna, jak jeszcze kilka lat temu. Odbiorcy przyzwyczajeni są bowiem do bardziej skomplikowanych obrazów i form aktywności.
Dzięki dużym wymaganiom klientów, coraz większą popularnością – oprócz forów i blogów – zaczynają cieszyć się filmy wideo zamieszczane w Sieci. I nie chodzi o teledyski w popularnych portalach społecznościowych, ale treści firmowe opakowane w taki sposób, aby przyciągały widza i budowały lojalne przywiązanie do marki. Choć dla wielu to dopiero faza eksperymentu, istnieją serwisy, które publikację filmów wideo (przykładowo przepisy kulinarne) zaczęły już kilka lat temu, aby teraz wejść w kolejny etap rozwoju – na bieżąco kręcone, obrabiane i wrzucane na portal oraz media społecznościowe (m.in. fun page na Facebooku czy YouTube) wideorelacje z dwumiesięcznej podróży kulinarnej po zakątkach Europy. Oczywiście tworzenie takich projekcji za granicą, na żywo, bez studia, całego sztabu operatorów, wizażystów, itp. to duże wyzwanie. Czy się opłaci? Na pewno tak – szczególnie tym, którzy za cel stawiają możliwość budowania bezpośrednich relacji z czytelnikami.
Dziś wideorelacje stają się interesującą podstawą do dyskusji na tematy związane z działalnością firmy oraz oceny podejmowanych przez nią inicjatyw. Mogą być szczególnie atrakcyjne dla blogerów, redaktorów czy wydawców zainteresowanych nowymi aktywnościami możliwymi do realizowania w Internecie, a poprzez system dodawania komentarzy także dla innych użytkowników, którzy oczekują interakcji ze strony redakcji. Czy okażą się idealną wisienką na torcie i przyniosą rewolucję w zakresie komunikacji z klientem? Czas pokaże. Być może to właśnie portal kulinarny stanie się prekursorem nowego menu w e-biznesie.
Paulina Stępień
Wydawca Kotlet.tv
www.kotlet.tv
nr 12(116)2011 ![]() |