Zamknij
Serwis www.gazeta-msp.pl wykorzystuje technologię "cookies" tzw. ciasteczka. Pliki wykorzystywane są dla celów poprawnego funkcjonowania naszego serwisu. W przypadku braku zgody na ich zapisywanie konieczna jest zmiana odpowiednich ustawień przeglądarki internetowej z jakiej korzystasz.

Home >> Wszystkie artykuły >> Kredyt inwestycyjny dla firmy >>

Kredyt inwestycyjny dla firmy

RAPORT: Finansowanie działalności gospodarczej

Idąc do banku po kredyt inwestycyjny, warto pamiętać, że bank to też inwestor i musimy przekonać go do naszej wizji rozwoju biznesu. Punkt widzenia banku różni się od podejścia przedsiębiorcy szukającego finansowania. Dla banku ważny jest dochód, jaki uzyska na kredycie oraz wysokie prawdopodobieństwo spłaty rat i odsetek w terminie. Oznacza to, że kredyt otrzymają ci, którzy umiejętnie przekonają bank, iż spełnią te warunki. Pieniądz jest towarem i trzeba umiejętnie przekonać, że jest się jego odpowiedzialnym nabywcą.
Wśród firm z sektora MSP panuje stosunkowo małe zaufanie do finansowania zewnętrznego. Choć większość zgadza się, że kredyt bankowy może być źródłem finansowania działalności firmy, przeważają jednak opinie, że sięgnąć po niego można tylko w przypadku poważnych problemów firmy. Innymi słowy, wbrew deklaracjom, kredyt widziany jest jako ostateczność, a nie jako normalne źródło finansowania.
Mimo niewątpliwego rozwoju rynku finansowego, odnotowanego w Polsce w ciągu minionych 20 lat, większość polskich firm sektora MSP nie nauczyło się jeszcze widzieć w finansowaniu zewnętrznym szansy na szybki i trwały rozwój.
Kluczowym problemem jest stosunkowo niski poziom wiedzy o działaniu instrumentów finansowych, a także brak umiejętności oceny ryzyka finansowego i ciągle jeszcze niska świadomość finansowa polskich MSP.

Źródło: „Procesy inwestycyjne i strategie przedsiębiorstw w czasach kryzysu” autorzy: Witold Orłowski, Renata Pasternak, Karolina Flaht, Dorota Szubert. Publikacja współfinansowana przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, Warszawa 2010 Co ocenia bank?

Celem kredytu inwestycyjnego jest finansowanie przedsięwzięć, które przyczynią się do wzrostu wartości majątku trwałego firmy. Bank oceni zatem przedsiębiorcę poprzez pryzmat stanu finansowego firmy, czyli po prostu zbada bilans i inne dokumenty finansowe. Zwykle ocenie podlegają dwa-trzy ostatnie lata. Przedsiębiorca musi udowodnić swoją stabilność finansową, najlepiej jeśli są to regularne przychody. Ten element jest bardzo ważny – lepiej, aby przychody były mniejsze, ale stabilne, niż sezonowe lub uzależnione od kolejnych „złotych strzałów”. Firma musi spłacać raty kredytu wraz z odsetkami przy normalnym funkcjonowaniu przedsiębiorstwa.
Kolejny etap pracy banku to zweryfikowanie, jak kredytowana inwestycja wpłynie na przyszłe wyniki finansowe, czy plany przedstawione przez przedsiębiorcę są realne, o ile wzrośnie wartość firmy. W dalszej kolejności analizowane są zabezpieczenia (w tym przyszła inwestycja) i biznesplan. A co jeśli firma krótko istnieje na rynku? Niestety zwykle wymagany jest minimum rok działalności. Chociaż bywają wyjątki i firma ze stażem sześcio-ośmiomiesięcznym, jeśli ma już długoterminowe kontrakty, stabilne przychody, dobre zabezpieczenia i wkład własny, także znajdzie zainteresowany nią bank. Tylko czy takie ideały są częste na rynku?

Jak przygotować się do rozmów z bankiem?

Krok pierwszy. Trzeba wiedzieć, na co i ile potrzebujemy pieniędzy. Właśnie w tej kolejności – czego potrzebujemy, jak i dlaczego chcemy rozwinąć firmę, a dopiero później, jakie będą koszty naszych planów. Konieczny jest dobry biznesplan – powinien bardzo dokładnie uzasadniać wpływ inwestycji na wzrost wartości firmy, o ile i kiedy wzrośnie jej majątek trwały, jak wzrosną przychody, czy pójdzie za tym nagły wzrost kosztów, jak wygląda konkurencja. Może uda się wskazać wartość firm, które podobne inwestycje mają już za sobą? Dariusz Wójcik z Orzesko-Knurowskiego Banku Spółdzielczego uważa: warto zadbać o dokładne wyliczenie obecnych i przyszłych przychodów, czyli innymi słowy weryfikację planów sprzedażowych firmy. Czy wystarczy na spłatę rat i wzrost kosztów związany z inwestycją? Jeśli przychody nie są regularne, to może właśnie inwestycja stanie się gwarantem ich ustabilizowania i wzrostu. Konieczny jest harmonogram, najlepiej tak jak w funduszach inwestycyjnych na trzy lata do przodu. Powinien pokazywać planowaną sprzedaż, koszty stałe i realizację inwestycji, którą ma bank sfinansować.
Na potwierdzenie danych, jakie przedstawimy w banku przydadzą się do wglądu długofalowe umowy z klientami. Oczywiście poza twardymi danymi z bilansów ogromne znaczenie ma doświadczenie i znajomość branży przedsiębiorcy oraz dotychczasowa historia – przypomina Dariusz Wójcik. Zresztą banki spółdzielcze znane są właśnie z indywidualnego podejścia do klientów. Nie bez znaczenia są także możliwości zabezpieczenia, czyli stan posiadanego majątku dający możliwość dodatkowego zabezpieczenia kredytu inwestycyjnego, co zdecydowanie wpływa na proponowane warunki finansowe transakcji.
Krok drugi. Dokładny opis inwestycji zawierający sytuację bieżącą firmy, konkurencję, wymagania rynku, opis tego co chcemy zrealizować za pożyczone pieniądze, dlaczego nasza inwestycja jest słuszna. W biznesplanie powinna też znaleźć się strategia budowy większej wartości firmy po realizacji inwestycji. Pamiętajmy, że zakup np. nowych maszyn to dopiero początek. Trzeba jeszcze wyprodukować towar i gdzieś go sprzedać. Nasza finansowa relacja z bankiem będzie trwała od kilku do nawet 25 lat.
Co możemy sfinansować kredytem inwestycyjnym? Środki trwałe, czyli samochody, maszyny, urządzenia (krótko i średnioterminowe kredyty na wyposażenie). Zakup, budowę, rozbudowę, obiektów związanych z działalnością gospodarczą, zakup nieruchomości. Restrukturyzację, czyli przebudowę struktury gospodarczej przedsiębiorstwa. Inwestycje niematerialne, czyli np. zakup udziałów, akcji. Ponadto kredyt może być przeznaczony na sfinansowanie inwestycji związanej z budynkiem przeznaczonym na wynajem. Wtedy bank do naszej zdolności kredytowej doliczy przyszłe dochody z tytułu najmu.
Krok trzeci. Teraz trzeba przygotować wkład własny do kredytu. Nie może to być mniej niż 20-30 proc. kwoty inwestycji wg biznesplanu. Zgodnie z prawem bankowym, kredyt musi być zabezpieczony. Nawet najlepszy biznesplan nie pomoże, jeśli proponowane zabezpieczenie będzie niewiarygodne. Zabezpieczenie musi obejmować min. 100 proc. wartości kredytu. Przy zerowym wkładzie własnym trzeba szukać zabezpieczenia na 150 lub nawet 200 proc. i mieć wysoką zdolność kredytową.
Krok czwarty. Negocjacje. Nie wszyscy wiedzą, że zwykle można negocjować oprocentowanie kredytów. Możemy negocjować prowizję (lub jej brak), karencję w spłacie kapitału (kilka miesięcy), brak opłaty przy wcześniejszej spłacie kredytu. W umowie określamy też, w jakich okresach bank będzie kontrolował postęp inwestycji. Dlatego warto mieć m.in. dobrze przygotowany harmonogram projektu. Kredyt bywa dzielony na transze. Wypłata kolejnych transz uzależniona jest od wykorzystania poprzednich zgodnie z planem inwestycyjnym. Musimy zatem wcześniej wiedzieć, kiedy i ile będziemy potrzebowali środków.
W Raiffeisen Banku przedsiębiorca musi jeszcze pamiętać o takich kosztach jak: prowizja za przyznanie finansowania, opłata za zmiany w umowie (aneks), opłata za wcześniejszą spłatę kredytu, ubezpieczenie nieruchomości, przygotowanie operatu szacunkowego, w zależności od kwoty i przedmiotu inwestycji koszt przygotowania biznesplanu. Trochę tego jest. Z kolei BGŻ SA pobiera m.in. prowizję za administrację, płatną w dniu uruchomienia transzy kredytu, naliczaną od kwoty uruchamianej transzy (nie jest pobierana w przypadku kredytów uruchamianych jednorazowo), prowizję za gotowość od niewykorzystanej kwoty kredytu, prowizję rekompensacyjną od przedterminowo spłaconego kredytu.

Jakie błędy popełniają klienci według bankowców?

Przedstawiciel Orzesko Knurowskiego Banku Spółdzielczego uważa, że klienci często pomijają dobry biznesplan, zaniedbują zabezpieczenia. Ale też nie zawsze wiedzą, że zdolność kredytową można trochę zwiększyć. Na przykład znaleźć wspólnika do realizacji inwestycji, trochę (ale bez przesady!) wydłużyć okres spłaty, zaproponować dodatkowe zabezpieczenia, np. zastaw na urządzeniach, środki trwałe, gwarancje bankowe, weksle czy znalezienie poręczyciela, np. w postaci Europejskiego Funduszu Poręczeniowego.
Warto składać wnioski kredytowe do kilku banków, gdyż każdy z nich ma inaczej ustawiony mechanizm wyliczający naszą zdolność kredytową. Duże banki korzystają z gotowych systemów scoringowych i często specjalista, z którym rozmawiamy, nie bardzo ma pole do negocjacji. Mniejsze banki są bardziej ukierunkowane na sektor MSP. Weryfikacja i tu jest bardzo dokładna, ale bank szuka klientów, analizuje każdą propozycję. Dlatego warto śledzić informacje prasowe, np. na współpracę z biznesem ukierunkowany jest O.K. Bank Spółdzielczy z Knurowa, zrzeszony w Banku Polskiej Spółdzielczości SA, który otrzymał z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju kilkadziesiąt milionów złotych na finansowanie sektora MSP, co oznacza, że szuka firm z ciekawymi inwestycjami; sektor agro tradycyjnie wspiera BGŻ, który szczególnie docenia stałych klientów. To ważna uwaga – jeśli wiemy, że w ciągu roku czy dwóch lat czeka nas inwestycja, już teraz poszukajmy dobrego banku. Przedstawmy swoją sytuację i plany w kilku bankach. Często jest tak, że klient, który od roku ma w banku swoje główne konto rozrachunkowe, może też liczyć na lepsze warunki kredytowe. Tak jest m.in. w banku BGŻ, w Pekao SA i w wielu innych.
Mała firma, będąca klientem PKO BP, sięga po kredyt w średniej wysokości 300 tys. zł.
Co jeszcze? Podatki. Nikt nie lubi ich płacić, dlatego przedsiębiorcy często szukają dodatkowych kosztów. Z drugiej strony muszą pamiętać, iż na te same dokumenty będzie patrzył bank, oceniając zdolność do obsługi przyszłych zobowiązań kredytowych. W przypadku małych przedsiębiorstw bankowi specjaliści koncentrują się na tym, czy obroty i zysk wystarczą do obsługi zobowiązań
W banku BGŻ SA zasadniczą przyczyną problemów ze spłatą kredytów inwestycyjnych jest utrata płynności finansowej przez klienta. Najczęściej jest to skutkiem braku realizacji zakładanego biznesplanu. Magdalena Paciorek z BGŻ SA przypomina: kredyt stanowi uzupełnienie środków własnych klienta przeznaczonych na inwestycję. Dlatego klient musi odpowiedzieć na pytanie, czy sytuacja finansowa mojej firmy pozwala i po zrealizowaniu inwestycji będzie pozwalać na poniesienie ryzyka obsługi kosztów kredytu.

Kredyt inwestycyjny w szczegółach

Zabezpieczenia:
  • weksel in blanco,
  • hipoteka na nieruchomości,
  • zastaw rejestrowy na składnikach majątku (maszyny, urządzenia, samochody),
  • poręczenie osób trzecich,
  • cesja z kontraktu handlowego,
  • pełnomocnictwo do rachunku bankowego.

Kontrola inwestycji:
  • bank sprawdza wykorzystanie środków z kredytu, np. wysyłając pracowników do zbadania postępów w inwestycji,
  • bank może część środków wysłać bezpośrednio do podwykonawców inwestycji – wtedy dostarczamy mu faktury.
  • Udzielenie i spłata kredytu:
  • finansowanie określonej transakcji bądź w formie linii kredytowej, bez sprecyzowanych w umowie obowiązujących terminów i kwot wykorzystania transz,
  • raty równej wielkości przez cały okres kredytowania,
  • wysokość raty jest stała, ale zmniejsza się wysokość odsetek,
  • możliwa jest spłata kredytu, np. w ratach co kilka miesięcy albo nawet w tylko w dwóch transzach,
  • możliwe jest zastosowanie karencji w spłacie kapitału kredytu do momentu osiągnięcia zdolności produkcyjnej przedsięwzięcia.

Koszty kredytu:
  • odsetki, prowizje i opłaty dodatkowe,
  • oprocentowanie kredytu to stawka roczna lub stawka bazowa (WIBOR/LIBOR) plus marża,
  • opłaty dodatkowe to np. jednorazowa opłata, opłata za rozpatrzenie wniosku, opłata za niewykorzystanie pełnej sumy kredytu, opłata za zmiany w umowie, opłata za wcześniejszą spłatę kredytu, obowiązkowe ubezpieczenia kredytu.

Informacje rynkowe
Bank 400 tys. zł 400 tys. zł 500 tys. zł 500 tys. zł 1 mln zł 1 mln zł
oprocentowanie prowizja oprocentowanie prowizja oprocentowanie prowizja Bank BGŻ Wibor 3M + min. 4% 3% min. udzielenie kredytu; 0,1% rozpatrzenie wniosku Wibor 3M + 4% 3% min. udzielenie kredytu; 0,1% rozpatrzenie wniosku Wibor 3M + 4% 3% min. udzielenie kredytu; 0,1% rozpatrzenie wniosku O.K. Bank Spółdzielczy z Knurowa od 8,50 % lub od Wibor 3M +2,2% od 0,1% udzielenie kredytu; 0,1% rozpatrzenie wniosku od 8,50 % lub od Wibor 3M +2,2% od 0,1% udzielenie kredytu; 0,1% rozpatrzenie wniosku od 8,50 % lub od Wibor 3M +2,2%   PKO BP 8,73% od 2,00% udzielenie kredytu 8,73% od 2,00% udzielenie kredytu 8,23% od 2,00% udzielenie kredytu Uwaga: podane oprocentowanie i koszty kredytu zależą m.in. od sytuacji firmy, okresu kredytowania, formy działalności (sp. z o.o. czy może działalność gospodarcza), zabezpieczeń i wielu innych zmiennych. Podajemy je wyłącznie orientacyjnie. Do podanych prowizji za rozpatrzenie i udzielenie kredytu trzeba doliczyć wszystkie dodatkowe opłaty wymienione w tekście.


Co robić, jeśli bank odmówił?

Można szukać innego banku, albo poznać przyczynę odmowy i – o ile jest to możliwe – poprawić sytuację finansową. Można zmniejszyć kwotę kredytu, ograniczyć inwestycję, poszukać nowych zabezpieczeń, zainteresować się takimi mechanizmami pozadotacyjnego wsparcia jak JEREMIE. Warto też szukać wspólnika, prywatnego inwestora lub ograniczyć koszty i szukać nowych zleceń, które poprawią sytuację firmy. Niekiedy bywa, że odmowa kredytu w jednym czy w dwóch bankach jest drogą do znacznie ciekawszych opcji, np. do zastanowienia się nad kredytem technologicznym, w którym znacząca część kapitału zostanie spłacona ze środków publicznych za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK). To także jest rodzaj kredytu inwestycyjnego.

Znacząca grupa mniejszych przedsiębiorców zdaje się uważać, że nie ma dla nich odpowiednich źródeł finansowania działalności i, co znamienne, co piąta osoba w tej grupie, jako możliwe źródła zasobów finansowych wymienia pożyczki od rodziny, a co dziesiąta mówi wprost o braku jakichkolwiek źródeł, które odpowiadałyby charakterowi działalności jej firmy.

Wiedza o źródłach finansowania wydaje się być ściśle powiązana z efektywnością działalności ekonomicznej, łączy się bowiem z posiadaniem przez firmy strategii i planów inwestycyjnych. Pozwala to inaczej spojrzeć na zagadnienie: konieczność i chęć rozwoju firmy przekłada się na większą znajomość ofert rynku finansowego oraz niekomercyjnych źródeł finansowania, także tych dość specyficznych, jak np. dotacje ze źródeł innych niż unijne. Firmy, które oceniają swoją kondycję jako złą, mają mniejszą ogólną wiedzę o źródłach finansowania i są bardziej skłonne polegać na środkach niedostosowanych do specyfiki działalności gospodarczej, jak pomoc finansowa ze strony rodziny.
Z żadnych źródeł finansowania nie korzysta obecnie co czwarta firma, co może oznaczać faktyczne skupienie się na przetrwaniu gorszego okresu na rynku. To zjawisko obejmuje ponad 40 proc. firm jednoosobowych oraz tych, które nie mają sformułowanej strategii działania.

Ponad trzy czwarte przedstawicieli sektora MSP deklaruje, że korzysta z własnych środków finansowania działalności (łącznie odpowiedź „własne zasoby finansowe” i „żadne”). Stopień wykorzystania innych źródeł jest bardzo zróżnicowany: im większa firma i im bardziej wymagające warunki działania (np. wyjście poza rynek krajowy), z tym bardziej zróżnicowanych źródeł korzysta.

Występuje zjawisko specjalizacji wykorzystania środków finansowych pochodzących z różnych źródeł. Większość własnych zasobów finansowych oraz ponad połowa zasobów pozyskanych z kredytów gospodarczych, linii kredytowych w banku i kredytów preferencyjnych jest przeznaczana na finansowanie bieżącej działalności firm.

Mikrofirmy (w tym firmy jednoosobowe) działające na lokalnych rynkach często boją się kredytów, ponieważ obawiają się, że nie będą ich miały z czego spłacić. Ponadto firmy, które oceniają swoją kondycję jako nie najlepszą, często od razu odrzucają tę formę finansowania w przekonaniu, że i tak nie mają szans na uzyskanie kredytu. Bardziej pozytywny stosunek do finansowania działalności z kredytów mają przedsiębiorstwa działające na bardziej wymagających rynkach (eksporterzy, firmy działające na szeroką skalę) oraz te świadomie planujące swój rozwój. Taka postawa częściej charakteryzuje przedsiębiorców z sektora przemysłu przetwórczego niż z branży budowlanej lub transportowej.

Źródło: „Procesy inwestycyjne i strategie przedsiębiorstw w czasach kryzysu” autorzy: Witold Orłowski, Renata Pasternak, Karolina Flaht, Dorota Szubert. Publikacja współfinansowana przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, Warszawa 2010


nr 3(119)2012


zamów koszyk

Zobacz więcej na temat: kredyt inwestycyjny

| |
Komentarze Dodaj komentarz
Brak komentarzy.

Partnerzy

Reklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzy
Archiwum