Zamknij
Serwis www.gazeta-msp.pl wykorzystuje technologię "cookies" tzw. ciasteczka. Pliki wykorzystywane są dla celów poprawnego funkcjonowania naszego serwisu. W przypadku braku zgody na ich zapisywanie konieczna jest zmiana odpowiednich ustawień przeglądarki internetowej z jakiej korzystasz.

Home >> Wszystkie artykuły >> Złoty środek na rozwój biznesu >>

Złoty środek na rozwój biznesu

Co napędza polskie firmy do działania? Czym jest złoty środek na rozwój biznesu - pomysł, przyjęty model czy jednak dobra passa

Sukcesy firm budzą wiele emocji i nie chodzi tylko o wyznacznik finansowy, jaki im towarzyszy, a samą działalność. Myśląc o Stanach Zjednoczonych mamy przed oczami wizję pucybuta, który stał się milionerem, w przypadku Szwajcarii niezwykłą precyzję wykonywanych produktów i działalność przekazywaną z pokolenia na pokolenia – a jak jest w kontekście firm prowadzonych w Polsce? Czy rodzimym przedsiębiorstwom można odmówić zaangażowania w projekty, zaplecza w postaci know-how czy przedsiębiorczości?
W przeszłości podstawą rozwoju biznesu było zapotrzebowanie na usługi, które możemy przełożyć na liczbę funkcjonujących w tamtych czasach kuźni, tawern czy lombardów. Obecny model przedsiębiorczości zakłada dość niekonwencjonalne formy funkcjonowania na rynku. A wszystko w imię zasady, iż podstawą działalności – poza samym popytem – jest dotarcie do wiernej grupy docelowej i zaproponowanie rozwiązań, które nie były dotychczas dostępne na rynku, bądź znacząco odbiegają od proponowanych już ofert. Jeśli jednak wyłączymy czynnik ludzki, okazuje się, iż dobrze prosperujące firmy doskonale wykorzystują aktualne warunki biznesowe i przyjętą strategię rozwoju.

Aktywności gospodarcze

Miesięcznie w Polsce rejestrowanych jest ok. 1,9 tys. nowych spółek prawa handlowego i od 10 tys. do 20 tys. indywidualnych firm. Jeśli dokonamy weryfikacji tych liczb dojdziemy do wniosku, iż na wielkości te składają się osoby zatrudnione na umowę zlecenie, które powołując własne podmioty gospodarcze często omijają w ten sposób niedogodności związane z brakiem formy zatrudnienia, która zapewniałaby im stabilność. Z drugiej zaś strony, w przypadku wolnych zawodów osoby prywatne tworzące jednoosobową firmę dbają o niezależny rozwój, pozostawiając sobie możliwość szerszego działania na rynku.
Wracając jednak do statystyk z początku roku, w styczniu działalność rozpoczęło 21 808 firm, w lutym 15 867, z kolei w marcu 14 305 (stan na 20 marca br.). Rozpoczęcie działalności po 31. marca zadeklarowało 1 895 firm. Porównując te liczby z upadłościami spółek – w skali miesiąca pojawia się blisko 200 zdarzeń tego typu. W ub.r. ogłoszono 710 upadłości podmiotów, a w 2010 r. 683. Liczba działalności gospodarczych, które zostały zlikwidowane utrzymuje się z kolei na zbliżonym poziomie – w 2010 likwidację ogłosiło 1948 spółek kapitałowych, a w 2011 zdarzeń tych odnotowano 2060.

Z pasją czy technologią

Pytając o podstawy rozpoczęcia prowadzenia działalności, uzasadnienia oscylują w kilku obszarach. Zwykle wskazywane są chęci realizacji marzeń i sprawdzenia własnych możliwości, często jednak jest to wynik wzrostu aktywności i potencjału realizowanych działań. Zakładane start-up’y są także wynikiem możliwości prowadzenia aktywności na polu, na którym dotychczas nie była prowadzona działalność na rynku, bądź rozwoju know-how i technologii, która pozwala na wyparcie oferty biznesowej, jaka jest obecnie dostępna w środowisku branżowym.
Idąc śladem przedsiębiorstw, które rozpoczynały działalność w obszarze, który dopiero zaczynał w Polsce funkcjonować, jest m.in., firma Segway – Polska.pl, zajmująca się wynajmem urządzeń typu Segway, wykorzystywanych jako środki promocji i atrakcja eventów. W czasie pięciu lat działalności firma rozszerzyła swój profil o pełen pakiet świadczeń związanych z organizacją imprez firmowych i kampanii wizerunkowych. Będąc na studiach zdecydowałam, iż inwestycja w alternatywne rozwiązania będzie doskonałym początkiem rozwoju biznesowego. Segment tej działalności dopiero rozwijał się w Polsce, podobnie jak sama znajomość pojazdów typu Segway, które poza granicami kraju cieszyły się dużym zainteresowaniem, dlatego zdecydowałam się na wprowadzenie ich na rynek Polski – komentuje początek swojego start-up’u Agnieszka Piechowiak, właścicielka Segway-Polska.pl.
Przykładem działalności opartym o zachodni pomysł, który nie funkcjonował dotychczas w Polsce, jest też projekt platformy ShareConnect, zbliżony do działalność największego na świecie amerykańskiego serwisu inwestycji alternatywych – Second Market. Wartość majątku spółek, które od powstania amerykańskiego serwisu dokonały na nim transakcji, szacuje się na 25 mld USD. Założeniem polskiej platformy, która powstała w listopadzie ub.r. jest łączenie w jednym miejscu spółek niepublicznych z inwestorami zainteresowanymi atrakcyjnymi przedsięwzięciami. Obecnie firma implementuje nowe rozwiązania przygotowując się do pełnego wejścia na rynek.

Horyzontalnie czy drabinowo

Dobrze prosperujące przedsiębiorstwa odnoszące sukcesy w branży podejmują wiele kroków skoncentrowanych na rozwoju, modernizacji i dostosowywaniu do potrzeb rynku. Duża część firm koncentruje się na unowocześnianiu przyjętej działalności, przy jednoczesnym zachowaniu głównego profilu. Dzieje się tak m.in. w przypadku agencji marketingowych, doradztwa PR, firm stricte wytwórczych, np. hut szkła czy spożywczych, np. cukierni. Modele te zakładają zwiększanie usług wchodzących w kompleksowość oferty, z kolei core business pozostaje stały. Firmy te są mniej odporne na wahania rynku, ale w większym stopniu polegają na wypracowaniu swojej pozycji poprzez jakość, realizowane projekty i zdobytą wierną grupę odbiorców usług.
W kontekście firm funkcjonujących w powiązaniu z rynkiem kapitałowym możemy dostrzec tendencje do poszerzania profili ich działalności poprzez tworzenie spółek zależnych, których dalszy rozwój zwykle nawiązuje do modelu biznesowego spółki-matki. Pojawiają się też projekty tworzące struktury holdingowe. Spółka Uboat Line SA, świadcząca usługi w obszarze TSL, rezerwacji i organizacji przepraw promowych stanowi przykład pierwszego z przytoczonych modeli. Poza usługami transportowymi firma zdecydowała się na rozwój równoległy w postaci uruchomienia spółki Nauti Yacht Club, zajmującej się turystyką morską. W ramach Uboat Line SA działa międzynarodowe Call Center; spółka zadbała też o rozszerzenie swojej oferty poprzez program winiet dla kierowców i możliwość organizacji transportu intermodalnego. Rozwój firmy jest wypadkową zainteresowań naszych Klientów i możliwości dalszej intensyfikacji biznesu o branże powiązane z jej głównym profilem działalności. Przedsięwzięcia realizowane w obszarze TSL stanowią najważniejszą płaszczyznę biznesową dla Uboat Line SA. Mamy świadomość, że dalszy dynamiczny rozwój naszej spółki umożliwi inwestycje w nowe projekty biznesowe, które przyczynią się do poszerzenia profilu działalności Uboat Line SA. Dzięki temu zdywersyfikujemy strukturę przychodów naszej firmy, co uniezależni nas od negatywnych skutków ewentualnej dekoniunktury – zaznacza Grzegorz Misiąg, prezes zarządu spółki.
Wspominane holdingi inwestycyjne tworzą nową jakość na rynku, stanowiąc alternatywę dla funduszy Private Equity i Venture Capital. Firmy działające w tym dogmacie dokonując inwestycji nabywają udziały perspektywicznych firm, z założeniem podnoszenia ich rentowności. Model ten przyjęła funkcjonująca od 2008 r. spółka Makro Holding SA, która od początku działalności inwestuje w różne branże gospodarki, angażując się w ich rozwój na poziomie zarządzania ich działalnością operacyjną. Spółka w swoim portfelu inwestycyjnym posiada podmioty działające m.in. w branży medycznej, motoryzacyjnej i górniczej. Prowadzimy politykę przejęć pakietów większościowych. Spółki na jakie stawiamy to podmioty działające w różnych segmentach gospodarki, jednak posiadające potencjał rozwoju. Prowadzimy rozmowy zarówno z firmami polskimi, jak i zagranicznymi. Istotna jest dla nas współpraca, która będzie mieć efektywne przełożenie na jakość kształtowanego biznesu – zaznacza Katarzyna Gawlik, prezes Makro Holding SA. Aktywności biznesowe podejmowane przez podmioty należące do grupy Makro Holdingu pozwoliły na wypracowanie w ub.r. przychodu w wysokości ponad 100 mln zł.

Ten sam brand, jednak inna podstawa

Rozwój to nie tylko nowe działalności, ale też poszerzanie zasięgu. W przypadku branż usługowych zauważalny jest rozwój trendów tworzenia sieci klinik, salonów czy klubów. Wypracowana marka, a w przypadku franczyzy korzystne warunki partnerstwa przyciągają znaczną liczbę zainteresowanych, dlatego firmy coraz chętniej korzystają z tej formy współpracy. Spółka z branży fitness Fabryka Formy SA w swoich planach zakłada uruchomienie dwóch własnych punktów do końca 2013 r., a w kolejnych latach dalszy rozwój sieci w całym kraju, w  tym też w ramach franczyzy. Obecnie dysponujemy jednym z najnowocześniejszych ośrodków fitness w kraju, chcemy poszerzać naszą działalność tworząc placówki o najwyższych standardach – Ireneusz Sęk, mówi prezes firmy.
Rozwój obiektów fitness w Polsce, które wzmacniają swoją aktywność tłumaczy Sebastian Gazda, prezes spółki Star Fitness są, będącej dostawcą kompleksowych rozwiązań sprzętowych i treningowych dla branży fitness. Segment ten posiada duży potencjał, z roku na rok wzrasta liczba osób korzystających z tego typu usług, a rynek obserwujemy od 2006 r. Powodem wzrostu aktywności konsumentów zapewne jest wzrost świadomości, ale też fakt rozwoju programów motywacyjnych, które głównie dedykowane w pakietach sportowych – zauważa.
Zgodnie z raportem przygotowanym przez firmę PROFIT system „Franczyza w Polsce”, co roku przybywa ponad sto nowych systemów i kilka tysięcy przedsiębiorstw działających na licencji, a w oparciu o licencję franczyzową działa już blisko ok. 40 tys. przedsiębiorstw. Coraz odważniejsze są także aktywności polskich firm franczyzowych poza granicami kraju – zagranicznymi placówkami może się pochwalić ponad 70 polskich operatorów.

Co napędza polskie firmy do działania?

Na początkowym etapie dobrze prosperującej działalności odpowiedzią na to pytanie jest samorealizacja i radość z implementacji nowych pomysłów biznesowych, które rynek odbiera pozytywnie – ambicja, wiara w sukces, a także nastawienie na zysk odgrywają podstawową rolę. Mówiąc o złotym środku firm odnoszących sukcesy, wypadkową okazuje się bycie we właściwym czasie, z właściwym produktem i możliwościami realizacyjnymi.
Na rynku mamy wiele modeli biznesowych i strategii działalności, jednak kartą przetargową jest umiejętność odbioru rynku i doskonałe rozumienie jego reguł. Nie ma idealnych firm, są jedna te, które popełniają mniej błędów, a jednocześnie potrafią reagować na zmieniające się potrzeby i otoczenie biznesowe. Zadaniem przedsiębiorców jest utrzymywanie świeżości i unikanie szablonowych rozwiązań, które często powoduje utratę największych wartości w biznesie, do których niezmiennie należy wysoka jakość i zaangażowanie.


nr 4(120)2012


zamów koszyk

| |
Komentarze Dodaj komentarz
Brak komentarzy.

Partnerzy

Reklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzy
Archiwum