Zamknij
Serwis www.gazeta-msp.pl wykorzystuje technologię "cookies" tzw. ciasteczka. Pliki wykorzystywane są dla celów poprawnego funkcjonowania naszego serwisu. W przypadku braku zgody na ich zapisywanie konieczna jest zmiana odpowiednich ustawień przeglądarki internetowej z jakiej korzystasz.

Home >> Wszystkie artykuły >> Obalamy mity >>

Obalamy mity

Rozmowa z Milenę Jakowską

Wokół dotacji unijnych krąży wiele mitów.
Niektóre skutecznie zniechęcają przedsiębiorców do ubiegania się o fundusze. Czy owe mity są prawdziwe?
Zapytamy Panią Milenę Jakowską,
specjalizującą się w pozyskiwaniu dotacji
dla małych i średnich przedsiębiorstw,
eksperta do spraw Funduszy Unii Europejskiej w ECD,
firmie specjalizującej się w profesjonalnym doradztwie z zakresu pozyskiwania środków pomocowych Unii Europejskiej
oraz zarządzaniu projektami.
Działanie 8.1 Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka to jedna z najpopularniejszych form unijnego wsparcia. Z czego wynika tak duże zainteresowanie nim?
Przede wszystkim z popularności samych e-biznesów. Wokół startupów rozwinęło się prężnie działające środowisko młodych, ambitnych ludzi. Mają własne portale i gazety, w których można znaleźć informacje na temat zakładania firm internetowych i ich prowadzenia. Organizują konferencje, szkolenia i warsztaty, na których bardziej doświadczeni e-biznesmeni służą poradą dla początkujących kolegów z branży i dzielą się swoimi spostrzeżeniami. Dotacja z Działania 8.1 POIG to dla nich prawdziwy zastrzyk finansowy, który przybliża ich marzenia o własnym biznesie. Korzystając ze wsparcia unijnego mogą kupić niezbędny sprzęt i oprogramowanie oraz zapłacić za cenne usługi doradcze.

Mimo to niewielu startupom udaje się sięgnąć po unijną kasę na swój e-biznes. W ostatnim naborze, którego wyniki poznaliśmy w kwietniu okazało się, że tylko 91 spośród 746 projektów zostało dofinansowanych.
Tak duży przesiew wynikał w tym przypadku z dość późnego i niespodziewanego ogłoszenia naboru w grudniu 2011 r. Wielu przedsiębiorców, którzy planowali ubieganie się o dotacje, nie zdążyło odpowiednio wcześnie przygotować wniosków. Chociaż wyniki konkursu nie były zaskoczeniem. Od 2010 r., kiedy wprowadzono ostrzejsze zasady oceny wniosków, dofinansowanie zdobywa znacznie mniej przedsiębiorców niż przez zmianami.

Które z nowych reguł najbardziej ograniczyły zatem dostępność dotacji i czy takie zmiany wprowadziły jakieś korzyści?
Przede wszystkim zmniejszono kwotę maksymalnego poziomu dotacji z ok. 850 tys. zł do 490 tys. zł. Miało to pobudzić do bardziej efektywnego wykorzystywania środków pomocowych. Ponadto zastrzeżono, że wpływy ze sprzedaży powierzchni reklamowych nie mogą stanowić już podstawowego źródła przychodów e-biznesu i decydować o jego rentowności. Dziś największą wartością dla ekspertów PARP-u jest wykazanie we wniosku realnych szans firmy na osiągnięcie sukcesu rynkowego. Trzeba to udowodnić w ramach biznesplanu, posługując się odpowiednimi wskaźnikami, prawidłowo obliczając relację nakład-rezultat, przedstawiając wyczerpującą analizę konkurencji i potencjalnego popytu. Wprowadzone zmiany pozwoliły na wyłonienie tych e-biznesów, które poradzą sobie na rynku po okresie finansowania przez Unię. Jednak wiele kryteriów, jak np. sposób wykazywania innowacyjności internetowego przedsięwzięcia i zbyt gorliwe ich przestrzeganie nadal stanowi prawdziwą bolączkę dla potencjalnych beneficjentów Działania 8.1.

Innowacyjność to chyba podstawa e-biznesów i całego Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka?
Tak i dlatego za kryterium, w którym określa się cechy innowacyjności projektu można dostać nawet 50 punktów, czyli połowę ze wszystkich możliwych do zdobycia. Problem tkwi w tym, że PARP ocenia te cechy dosyć uznaniowo. Poza tym ulegają one szybkiej dezaktualizacji. Środowisko internetowe bardzo dynamicznie się rozwija i o ile w poprzednich latach urzędnicy unijni za innowacyjne uznawali działanie „w chmurze”, mobilność czy model świadczenia usługi typu SaaS, o tyle teraz te cechy ich raczej nie przekonują. Dziś lepiej jest stawiać na technologie rozszerzonej rzeczywistości. Poza tym każda z przedstawionych cech musi wyrażać unikalność na tle badanej konkurencji, być powiązana z określonymi korzyściami dla użytkowników e-usługi, jak również mieć przypisany konkretny, mierzalny parametr. PARP ocenia zatem zestaw składający się z trzech składników – cecha-korzyść-parametr, które świadczą o zaawansowaniu e-przedsięwzięcia. Takie przedstawienie innowacyjności projektu często sprawia wiele problemów wnioskodawcom, nie potrafiącym liczbowo wyrazić, że ich pomysł jest unikalny.

Pojawiło się wiele wątpliwości odnośnie innowacyjności dotowanych e-biznesów. PARP-owi zarzuca się udzielanie dofinansowania tzw. nielotom, czyli portalom, które po prostu istnieją, nie wnosząc nic do społeczeństwa internetowego. Czy uważa Pani, że słusznie?
Myślę, że takie przypadki mogą w dużej mierze wynikać z czasu, który mija od złożenia wniosku do wprowadzenia na rynek gotowej e-usługi. Wniosek jest rozpatrywany przez prawie cztery miesiące, następnie niemal półtora miesiąca zajmuje przygotowanie załączników do umowy o dofinansowanie i podpisanie tej umowy. Samo rozpoczęcie realizacji trwa zazwyczaj jeszcze dwa miesiące. Zanim nasz e-biznes zacznie oficjalnie funkcjonować w Sieci na podobny pomysł może wpaść ktoś inny. Dlatego ważne jest odpowiednie ułożenie harmonogramu działań, aby zakładał on w miarę szybkie udostępnienie naszej usługi odbiorcom. Poza tym wiele firm nie do końca zdaje sobie sprawę z mechanizmu działania dotacji, który funkcjonuje na zasadzie zwrotu kosztów uznawanych za kwalifikowane. W tej refundacji często pojawiają się opóźnienia, a i bez tych poślizgów zazwyczaj trzeba liczyć się z dość długim oczekiwaniem na kolejne transze. Startupy muszą zatem wykazać się nie tylko cierpliwością, ale i odpowiednim zapleczem finansowym. Aby utrzymać cash flow w dotowanym e-biznesie najlepiej mieć zagwarantowaną kwotę odpowiadającą ok. 60-70 proc. wartości projektu. Dotowane firmy, które nie posiadają takich sum, często tracą płynność finansową i nie mogą poprawnie funkcjonować, nawet w okresie gdy ich działalność jest dofinansowywana.

Firmy, które ubiegają się o dofinansowanie z Działania 8.1 POIG to często młodzi przedsiębiorcy, stawiający swoje pierwsze kroki na rynku. Jak mogą zapewnić sobie taką sumę wkładu własnego?
Z naszych doświadczeń wynika, że beneficjenci Działania 8.1 POIG wkład własny najczęściej pokrywają z kredytów i pożyczek bankowych. Zabezpieczenie dla tych instytucji może przy tym stanowić umowa o dofinansowanie. Poza tym można próbować zainteresować swoim projektem fundusz inwestycyjny. W zamian za objęcie części udziałów w firmie zapewni on wkład finansowy. Obecnie istnieje bardzo wiele funduszy typu seed capital, które pomagają przedsiębiorstwom na wczesnych etapach rozwoju. Wnioskodawcy zabezpieczają swoje unijne e-biznesy także środkami z innych działalności gospodarczych.
Nad tym, jak się zabezpieczymy na wypadek opóźnień w wypłacie dotacji, należy pomyśleć jeszcze przed złożeniem wniosku. Ewentualnie można przesunąć termin rozpoczęcia realizacji projektu o pół roku i szukać w tym czasie kapitału. Pamiętajmy jednak, że konkurencja nie śpi i lepiej postarać się o jak najszybsze uruchomienie e-usługi.

Dostałam dotację, mam zapewnione zaplecze finansowe. Co teraz?
Teraz najlepiej uzbroić się w cierpliwość i solidną szafę na unijne dokumenty. Rozliczanie dotacji to prawdziwe wyzwanie, nawet dla doświadczonych przedsiębiorców z długoletnim stażem. Odpowiednie dokumenty muszą być dostarczane do lokalnych oddziałów PARP-u w wyznaczonych terminach, a także na bieżąco archiwizowane. W ramach Działania 8.1 PO IG wiele terminów jest szczególnie nieelastycznych, np. na złożenie wniosku o płatność pośrednią beneficjent ma 30 dni od zakończenia danego etapu realizacji projektu, a płatność końcową należy złożyć najpóźniej w dniu zakończenia projektu. Prawidłowe prowadzenie dokumentacji wiąże się najczęściej z koniecznością poświęcania wielu godzin na uzupełnianie unijnych druków, kompletowanie niezbędnych pism i śledzenie zmian w przepisach na stronach internetowych instytucji, takich jak  PARP, MRR i RIF. Błędy popełnione przy tych czynnościach mogą skutkować koniecznością nanoszenia korekt, a co za tym idzie opóźnieniem w weryfikacji wniosków i wypłacie kolejnych transz finansowych. Warto zatem zastanowić się wcześniej, czy jesteśmy w stanie okiełznać dokumentację rozliczeniową i pilnować terminów czy też lepiej będzie zlecić takie zadania.

A co jeśli nie udało mi się pozyskać dotacji? Nie ma już szans, że Unia dofinansuje mój e-biznes?
Niekoniecznie. Istnieją możliwości pozyskania dofinansowania na swój projekt e-biznesowy mimo iż nie znalazł się on początkowo w gronie zwycięzców. Po pierwsze, można złożyć protest od wyników oceny. Jak pokazuje nasze doświadczenie, warto odwoływać się od negatywnej oceny ekspertów, gdyż duża część protestów jest pozytywnie rozpatrywana. Należy jednak zwrócić szczególną uwagę na skrupulatne przygotowanie i złożenie odwołania, aby wszystko było zgodne z obowiązującymi zasadami. Szansę na pozyskanie dotacji na e-biznes daje także start w kolejnych konkursach do Działania 8.1 POIG, których w 2012 r. będzie aż trzy. Pierwszy nabór zakończył się 20 kwietnia, a drugi rozpoczyna się w lipcu. Ubiegając się ponownie o dotację należy jednak dokładanie przeanalizować popełnione wcześniej błędy i poprawić wniosek, aby w nowym naborze spełniał wymagania oceniających. Niekiedy warto zwrócić się po poradę do ekspertów, którzy potrafią spojrzeć świeżym okiem na projekt, wychwycić uchybienia i wykorzystując swoje doświadczenie pomóc nanieść odpowiednie korekty. Poza tym istnieją szkolenia i inne inicjatywy przygotowujące do pozyskania i rozliczenia dotacji. Nasza firma regularnie organizuje „Konkurs na e-biznes”, w którym do wygrania jest kompleksowa pomoc w zdobyciu dofinansowania. Jak dotąd, po trzech edycjach konkursu udało nam się skutecznie wesprzeć w ten sposób dwóch zwycięzców, a z trzecim opracowujemy właśnie wniosek.

Dotacja potrafi być prawdziwym ciężarem dla początkującego e-biznesmena. Czy warto zatem po nią sięgać?
Oczywiście. Mimo wszelkich utrudnień – papierologii, nadmiernej biurokracji i nadgorliwych urzędników – dobrze przygotowany przedsiębiorca na pewno sobie poradzi, a i dużo na tym zyska. Dzisiaj wnioskodawcy Działania 8.1 POIG doskonale wiedzą, co na nich czeka. Ale dzięki temu znacznie lepiej opracowują swoje projekty. E-usługi są na pewno bardziej przemyślane, zaawansowane technologicznie, a modele biznesowe racjonalne ekonomicznie i obejmujące perspektywę utrzymania się na rynku długi czas po okresie dotowania z Unii. Poza tym PARP stara się wprowadzać zmiany, które mają ułatwić przedsiębiorcom korzystanie z dofinansowania. Od tego roku o dotację będą mogły prawdopodobnie ubiegać się firmy działające do dwóch lat, a nie jak dotychczas – krócej niż rok. Dzięki temu, że bardziej doświadczone przedsiębiorstwa będą uprawnione do składania wniosków o dofinansowanie, realizowane projekty mogą jeszcze bardziej zyskać na jakości. Poza tym pamiętajmy – mimo że perspektywa finansowa odnosząca się do wydatkowania funduszy unijnych obejmuje okres 2007-2013, to – wnioskując po planowanych intensywnych naborach w tym roku – na kolejny rok środków może pozostać niewiele. Dlatego jeżeli przedsiębiorstwo zamierza zdobyć dofinansowanie na swoje innowacyjne działania powinno zrobić to już teraz.


nr 5(121)2012


zamów koszyk

| |
Komentarze Dodaj komentarz
Brak komentarzy.

Partnerzy

Reklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzy
Archiwum