Zamknij
Serwis www.gazeta-msp.pl wykorzystuje technologię "cookies" tzw. ciasteczka. Pliki wykorzystywane są dla celów poprawnego funkcjonowania naszego serwisu. W przypadku braku zgody na ich zapisywanie konieczna jest zmiana odpowiednich ustawień przeglądarki internetowej z jakiej korzystasz.

Home >> Wszystkie artykuły >> Droga na NewConnect jest prosta, ale uwaga na wyboje >>

Droga na NewConnect jest prosta, ale uwaga na wyboje

Na giełdę wstąp

Młodszy brat warszawskiego parkietu stał się skutecznym źródłem pozyskiwania kapitału na rozwój firm z sektora MSP. Warto jednak uzmysłowić sobie, iż proces ten jest czasochłonny i wymaga mniejszych bądź większych przygotowań zarówno ze strony spółki, jak i osób nią zarządzających.
W ciągu przeszło pięciu lat funkcjonowania rynku NewConnect zadebiutowało na nim 437 emitentów, którzy dzięki dokonanym ofertom w ramach IPO pozyskali przeszło 1,49 mld zł kapitału na rozwój. Jeżeli przytoczone wartości skorygowane zostaną również o wtórne emisje akcji przeprowadzone już podczas funkcjonowania emitentów na rynku giełdowym, kwota pozyskanego kapitału wzrośnie nam do ponad 2,5 mld zł. Uzasadnione są zatem coraz częstsze twierdzenia, że NewConnect zajął istotne miejsce w architekturze polskiego rynku kapitałowego, w szczególności dla sektora MSP.
Doszukując się podstaw tak udanego rozwoju rynku można oczywiście wymienić szereg zalet wynikających z posiadania statusu spółki giełdowej, m.in. dostęp do kapitału, zwiększona wiarygodność przedsiębiorstwa wśród kontrahentów i potencjalnych inwestorów czy możliwość oparcia systemu motywacyjnego na opcjach na akcje.
Efektem założenia, że NewConnect miał być dedykowany mniejszym jednostkom, było uruchomienie go w formule alternatywnego systemu obrotu, co umożliwiło złagodzenie wymagań dla potencjalnych debiutantów. Od strony formalno-prawnej uwarunkowaniami zasadniczymi pozostają: obowiązek posiadania statusu spółki akcyjnej lub komandytowo-akcyjnej z nominalną wartością akcji na poziomie 0,1 zł (choć druga z wymienionych form jak dotąd nie znalazła zastosowania, co najprawdopodobniej wynika z uwarunkowań podatkowych), brak ograniczeń w zbywalności akcji wprowadzanych do obrotu czy niepozostawanie przez emitenta w stanie upadłości lub w trakcie postępowania likwidacyjnego. Dodatkowymi warunkami wprowadzenia do obrotu pozostaje również sporządzenie odpowiedniego dokumentu informacyjnego o emitencie, co może być związane z koniecznością zaangażowania Audytora, w przypadku gdy sprawozdania finansowe firmy (będące integralną częścią Dokumentu Informacyjnego) nie podlegały uprzednio badaniom. Nieodzowne pozostaje również zawarcie umowy z minimum dwoma podmiotami, tj. Autoryzowanym Doradcą, który ma służyć spółce bieżącym wsparciem w wypełnianiu zgodnie z prawem wszystkich nałożonych na nią obowiązków, oraz Animatorem Rynku (bądź Market Makerem), który z kolei ma wspierać płynność akcji.
Wydawać by się mogło, iż liczba doradców zaangażowanych w proces jest niewiele mniejsza niż w przypadku debiutu na rynku regulowanym i jest to wrażenie słuszne. Faktycznym uproszczeniem dla spółek wydaje się być przede wszystkim sposób oferowania instrumentów, a zatem instytucja oferty prywatnej, czyli adresowanej do maksymalnie 99 imiennie oznaczonych adresatów. Jej zastosowanie oznacza uniknięcie obowiązku prospektowego, a co za tym idzie skrócenie i uproszczenie procedury pozyskania kapitału oraz debiutu giełdowego.
Nie należy jednak popadać w zachwyt nad prostotą i łatwością przytoczonego procesu – jakikolwiek decyzje w zakresie rozwodnienia mają bowiem długoterminowe skutki dla rozwoju spółki oraz jej dotychczasowych właścicieli. Przykładem może być choćby kwestia zapewnienia sobie przez założycieli odpowiedniego uprzywilejowania oraz uprawnień wykonawczych w statucie – czy to z poziomu Walnego Zgromadzenia, Rady Nadzorczej czy już samego zarządu, które jednocześnie będą akceptowane przez Inwestorów. Inną istotną kwestią, o której również warto nadmienić, jest możliwość zapewnienia uprzywilejowania dotychczasowym właścicielom poprzez emisję akcji imiennych uprzywilejowanych co do głosu. Opcja ta jest jednak możliwa jedynie przed dokonaniem upublicznienia z uwagi na brzmienie art. 351 kodeksu spółek handlowych, w związku z czym należy podjąć właściwe kroki z odpowiednim wyprzedzeniem.

Autor: Mateusz Hyży, starszy analityk inwestycyjny, Grupa Trinity S.A.


nr 10(126)2012


zamów koszyk

Zobacz więcej na temat: giełda | msp na giełdzie | newconnect

| |
Komentarze Dodaj komentarz
Brak komentarzy.

Partnerzy

Reklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzy
Archiwum