Zamknij
Serwis www.gazeta-msp.pl wykorzystuje technologię "cookies" tzw. ciasteczka. Pliki wykorzystywane są dla celów poprawnego funkcjonowania naszego serwisu. W przypadku braku zgody na ich zapisywanie konieczna jest zmiana odpowiednich ustawień przeglądarki internetowej z jakiej korzystasz.

Home >> Wszystkie artykuły >> Smaczne, bo polskie! >>

Smaczne, bo polskie!

Adam Szejnfeld

Wielkanoc to czas świętowania, który nieodłącznie kojarzy się z wielogodzinnym ucztowaniem i pochłanianiem nieprzyzwoitych ilości pokarmów. Obok obowiązkowych i niezmiennie smacznych jajek pojawiają się rozmaite ciasta, wykwintne pasztety, wędliny i kiełbasy.
Co roku jemy z równym apetytem, ku niewątpliwej uciesze producentów żywności i handlowców. I bardzo dobrze, wszyscy przecież wiemy, że polska żywność nie ma sobie równych na świecie.

To, co my wiemy już od dziesięcioleci, świat dopiero odkrywa. Dlatego nasz eksport stale rośnie, a żywność „Made in Poland” zdobywa coraz to nowe rynki, ostatnio także w Azji, a nawet w Ameryce Południowej i Afryce. Według szacunków resortu rolnictwa wartość eksportu polskich towarów rolno-spożywczych za miniony rok może osiągnąć rekordowy poziom i przekroczyć 17 mld euro. Wśród odbiorców wciąż najważniejszym rynkiem zbytu pozostaje Unia Europejska, do której nasze firmy kierują trzy czwarte swojego eksportu.

Rosnący eksport naszych specjałów coraz bardziej irytuje producentów z innych krajów, którzy bez chwili wahania wytoczą najcięższe działa, aby choć trochę osłabić pozycję naszych przedsiębiorstw i uszczknąć kawałek spożywczego tortu dla siebie. Trzeba jednak przyznać, że powodów do ataków dostarczyliśmy ostatnio sami i to niemało. Wystarczy przypomnieć sobie aferę z solą drogową, którą dodawano do przetworów mięsnych czy zepsuty susz jajeczny. W obu przypadkach zamieszane firmy skrupulatnie fałszowały dokumentację, a państwowe instytucje kontroli rynku spożywczego nie wykazały się należytą szybkością działania. Do tego wszystkiego doszła afera z koniną w mięsie wołowym. Takie mięso trafiło na rynki w całej Europie. Tu również pojawiają się sugestie, że w proceder mogły być zamieszane polskie firmy. Na niedomiar złego, nasi ekolodzy rozpoczęli wojnę z rytualnym ubojem zwierząt. I znów to wszystko zaszkodziło naszej produkcji i eksportowi.

Z zamieszania skwapliwie korzystają nasi konkurenci na rynkach europejskich, w tym choćby firmy z Czech czy Słowacji. Na rodzimych rynkach starają się przedstawiać polską żywność i szerzej wszelkie produkty polskie, jako wręcz niebezpieczne, a choćby nieekologiczne, nawołując do „dania Polsce czerwonej kartki”. W tym zamęcie i ataku na naszych producentów inne kraje w Europie próbują przebić się rzekomo wyższą jakością swoich produktów.

Może zatem polska żywność nie jest tak wyjątkowa jak nam się wydaje? Można by mieć wątpliwości, gdyby nie to, że wpadki zdarzają się na każdym rynku. Niedawno mieliśmy ogromny skandal z czeskim alkoholem, a wcześniej w Niemczech aferę dioksynową czy zamieszanie z tzw. chorobą szalonych krów w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Uczyć się zatem powinniśmy od innych, jak sobie z nieuchronnymi kryzysami radzić i jak je dusić w zarodku, aby sprawy incydentalne nie odbijały się na całym naszym eksporcie.

Tak, powinniśmy uczyć się od Niemców, czy innych zachodnich państw, jak zarządzać sytuacjami kryzysowymi w naszym przemyśle spożywczym. Na pewno radzeniu sobie z takimi sytuacjami sprzyja atmosfera jawności. Konieczne są też skuteczniejsze działania państwowych inspekcji. Etyki, moralności i uczciwości nie zastąpi jednak żaden paragraf ani urzędnik. Wszyscy my – z producentami i handlowcami włącznie – musimy pracować na wizerunek polskiej żywności, jako najlepszej w Europie. Wówczas będziemy na niej zarabiali więcej i na stale, niż na nieuczciwych praktykach, które zawsze mają „krótkie nogi”. Wtedy też hasło „smaczne, bo polskie”, jak nigdy wcześniej stanie się stałym synonimem tego, co najlepsze na światowych stołach.

Adam Szejnfeld
Poseł na Sejm RP
www.szejnfeld.pl
www.kobiecastronazycia.pl


nr 4(132)2013


zamów koszyk

| |
Komentarze Dodaj komentarz
Brak komentarzy.

Partnerzy

Reklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzy
Archiwum