Zabawa dla hazardzistów
Zarządzaniem projektem, część 1.
Jak skutecznie zarządzać projektem? Co możemy dzięki temu zyskać? Kiedy nasze działania stają się projektem? Jakie wyzwania są stawiane kierownikowi projektu? Na co zwrócić uwagę przy doborze pracowników? Na te i inne pytania związane z zarządzaniem projektem odpowiem w poniższym artykule.
Co wspólnego z hazardem ma zarządzanie projektami? Czy w ogóle o zarządzaniu projektem możemy mówić jak o czymś ryzykownym i w dużej mierze zależnym od przychylności losu?
W niniejszym cyklu artykułów przyjrzymy się z bliska poszczególnym aspektom pracy z projektami. Posługując się analogią do gier hazardowych wskażemy na najważniejsze zagadnienia związane z tematyką zarządzania. Dalsza lektura udzieli informacji, które pozwolą uchronić przyszłe przedsięwzięcia przed niepotrzebnym ryzykiem, zwiększą kontrolę i świadomość tego, jak być dobrym managerem.
Rzut monetą
Przyjrzyjmy się naszej pierwszej grze – rzucie monetą. To jedna z najstarszych gier, o której wzmianki można znaleźć w Biblii (gdy Jonasz został wskazany jako przyczyna burzy) czy Starożytnym Rzymie (navia aut caput). Polega ona na obstawieniu jednej z dwóch opcji: orła lub reszki. W jednym wypadku wygramy, w drugim przegramy. Rzut monetą jest dobrą analogią na poziomie strategicznym, którą możemy przyrównać do dwóch prostych wyborów:
Co możemy jeszcze zrobić, aby nie posuwać się do ostateczności wyciągając 5 zł z kieszeni i podrzucając je w górę? Po pierwsze, należy rozważyć daną okazję w kontekście innych okazji. Może to nie jedyny projekt, który możemy w danej chwili zrealizować? Jakie są inne opcje, potrzeby, oferty? Jeżeli sytuacja jest już naprawdę zła, przedsięwzięcie z dużym ryzykiem może okazać się jedynym wyborem. Podsumowując, nie radzimy nikomu podejmować decyzji na poziomie strategicznym z prawdopodobieństwem 50/50. Zbierajmy informacje, analizujmy tak długo, aż jeden kierunek przeważy.
Kiedy nasze przedsięwzięcie jest projektem i powinno być zarządzane według dostępnych metod? Kolejny wybór przed nami, który może zadecydować o sukcesie lub porażce. Jest parę prostych wyznaczników, które pozwolą odpowiedzieć na powyższe pytanie. Po pierwsze, projekt jest szeregiem działań skończonych – projekt ma datę rozpoczęcia i zakończenia. Co jeżeli nasze przedsięwzięcie nie jest projektem? Wtedy prawdopodobnie mówimy o procesie. Dla przykładu, jeżeli chcemy uruchomić linię produkcyjną soków, będzie to proces czy projekt? Jeżeli wcześniej nie produkowaliśmy przykładowo napojów, to uruchomienie nowej linii będzie projektem, gdyż skończy się on, kiedy pierwsze serie soków zejdą z taśmy. Od uruchomienia nowej linii będziemy już zarządzać procesem (proces ciągłych dostaw owoców, butelek, dystrybucji produktów, przechowywania zapasów, itd.). Jeżeli wcześniej produkowaliśmy napoje, to możliwe że produkcja soków będzie również procesem, ale pod warunkiem, że zmiana proporcji owoców (sok ma 100 proc., napój < 50 proc.) jest parametrem danego procesu. W przeciwnym razie mówimy o projekcie dostosowania obecnej linii do produkcji soków.
Kolejnym wyznacznikiem projektu jest jego niepowtarzalność. Postawmy sobie małe wyzwanie i odpowiedzmy na pytanie, czy wydawanie co roku katalogu produktów (np. Narzędzia ogrodowe 2014) jest procesem w cyklu rocznym czy każdorazowo jest to osobny projekt? Nasza odpowiedź brzmi: zależy. Ponownie ocieramy się tu o mały hazard w celu wybrania odpowiedniej drogi. Bezpiecznie jest powiedzieć, że możemy zarządzać procesem tak jakbyśmy zarządzali projektem. Jednak czy będzie to tańsze, bardziej optymalne, efektywne? Dochodzimy do rachunku ekonomicznego i na tę chwilę jest to bardzo dobry wyznacznik, aby odpowiedzieć sobie, jaką strategię należy przyjąć przy wydawaniu kolejnych katalogów.
Jakie korzyści mamy zarządzając przedsięwzięciami według metod zarządzania projektem? Bardzo ogólnie można powiedzieć, że będziemy mieli większą kontrolę czasu, zakresu, kosztów projektu, będziemy mogli zaplanować działania z wyprzedzeniem, uzyskamy większą przewidywalność i narzędzia do ciągłej adaptacji zmieniających się warunków, wymagań. Dobre planowanie to także lepsze wykorzystanie zasobów, w konsekwencji niższe koszty – większy zysk. Należy również pamiętać, że zarządzanie projektem poświęca dużo uwagi zarządzaniu ryzykiem, jakością i dokumentacją. Wymienionym zagadnieniom przyjrzymy się bliżej w kolejnych artykułach.
Porada miesiąca na uniknięcie hazardu w pracy: zamontowanie bramki do wykrywania metali przy wejściu do biura. Niech wszystkie drobne pieniądze zostaną w domu, aby nie kusiły nas w pracy przy podejmowaniu trudnych decyzji.
W niniejszym cyklu artykułów przyjrzymy się z bliska poszczególnym aspektom pracy z projektami. Posługując się analogią do gier hazardowych wskażemy na najważniejsze zagadnienia związane z tematyką zarządzania. Dalsza lektura udzieli informacji, które pozwolą uchronić przyszłe przedsięwzięcia przed niepotrzebnym ryzykiem, zwiększą kontrolę i świadomość tego, jak być dobrym managerem.
Rzut monetą
Przyjrzyjmy się naszej pierwszej grze – rzucie monetą. To jedna z najstarszych gier, o której wzmianki można znaleźć w Biblii (gdy Jonasz został wskazany jako przyczyna burzy) czy Starożytnym Rzymie (navia aut caput). Polega ona na obstawieniu jednej z dwóch opcji: orła lub reszki. W jednym wypadku wygramy, w drugim przegramy. Rzut monetą jest dobrą analogią na poziomie strategicznym, którą możemy przyrównać do dwóch prostych wyborów:
- Czy podejmujemy wyzwanie?
- Czy nasze przedsięwzięcie jest projektem i powinno być zarządzane?
Co możemy jeszcze zrobić, aby nie posuwać się do ostateczności wyciągając 5 zł z kieszeni i podrzucając je w górę? Po pierwsze, należy rozważyć daną okazję w kontekście innych okazji. Może to nie jedyny projekt, który możemy w danej chwili zrealizować? Jakie są inne opcje, potrzeby, oferty? Jeżeli sytuacja jest już naprawdę zła, przedsięwzięcie z dużym ryzykiem może okazać się jedynym wyborem. Podsumowując, nie radzimy nikomu podejmować decyzji na poziomie strategicznym z prawdopodobieństwem 50/50. Zbierajmy informacje, analizujmy tak długo, aż jeden kierunek przeważy.
Kiedy nasze przedsięwzięcie jest projektem i powinno być zarządzane według dostępnych metod? Kolejny wybór przed nami, który może zadecydować o sukcesie lub porażce. Jest parę prostych wyznaczników, które pozwolą odpowiedzieć na powyższe pytanie. Po pierwsze, projekt jest szeregiem działań skończonych – projekt ma datę rozpoczęcia i zakończenia. Co jeżeli nasze przedsięwzięcie nie jest projektem? Wtedy prawdopodobnie mówimy o procesie. Dla przykładu, jeżeli chcemy uruchomić linię produkcyjną soków, będzie to proces czy projekt? Jeżeli wcześniej nie produkowaliśmy przykładowo napojów, to uruchomienie nowej linii będzie projektem, gdyż skończy się on, kiedy pierwsze serie soków zejdą z taśmy. Od uruchomienia nowej linii będziemy już zarządzać procesem (proces ciągłych dostaw owoców, butelek, dystrybucji produktów, przechowywania zapasów, itd.). Jeżeli wcześniej produkowaliśmy napoje, to możliwe że produkcja soków będzie również procesem, ale pod warunkiem, że zmiana proporcji owoców (sok ma 100 proc., napój < 50 proc.) jest parametrem danego procesu. W przeciwnym razie mówimy o projekcie dostosowania obecnej linii do produkcji soków.
Kolejnym wyznacznikiem projektu jest jego niepowtarzalność. Postawmy sobie małe wyzwanie i odpowiedzmy na pytanie, czy wydawanie co roku katalogu produktów (np. Narzędzia ogrodowe 2014) jest procesem w cyklu rocznym czy każdorazowo jest to osobny projekt? Nasza odpowiedź brzmi: zależy. Ponownie ocieramy się tu o mały hazard w celu wybrania odpowiedniej drogi. Bezpiecznie jest powiedzieć, że możemy zarządzać procesem tak jakbyśmy zarządzali projektem. Jednak czy będzie to tańsze, bardziej optymalne, efektywne? Dochodzimy do rachunku ekonomicznego i na tę chwilę jest to bardzo dobry wyznacznik, aby odpowiedzieć sobie, jaką strategię należy przyjąć przy wydawaniu kolejnych katalogów.
Jakie korzyści mamy zarządzając przedsięwzięciami według metod zarządzania projektem? Bardzo ogólnie można powiedzieć, że będziemy mieli większą kontrolę czasu, zakresu, kosztów projektu, będziemy mogli zaplanować działania z wyprzedzeniem, uzyskamy większą przewidywalność i narzędzia do ciągłej adaptacji zmieniających się warunków, wymagań. Dobre planowanie to także lepsze wykorzystanie zasobów, w konsekwencji niższe koszty – większy zysk. Należy również pamiętać, że zarządzanie projektem poświęca dużo uwagi zarządzaniu ryzykiem, jakością i dokumentacją. Wymienionym zagadnieniom przyjrzymy się bliżej w kolejnych artykułach.
Porada miesiąca na uniknięcie hazardu w pracy: zamontowanie bramki do wykrywania metali przy wejściu do biura. Niech wszystkie drobne pieniądze zostaną w domu, aby nie kusiły nas w pracy przy podejmowaniu trudnych decyzji.