Zamknij
Serwis www.gazeta-msp.pl wykorzystuje technologię "cookies" tzw. ciasteczka. Pliki wykorzystywane są dla celów poprawnego funkcjonowania naszego serwisu. W przypadku braku zgody na ich zapisywanie konieczna jest zmiana odpowiednich ustawień przeglądarki internetowej z jakiej korzystasz.

Home >> Wszystkie artykuły >> Alternatywa - wbrew dogmatom >>

Alternatywa - wbrew dogmatom

Szkolenia menedżerskie

Istnieje dogmat prawie niepodważalny, który mówi, że szkolenie najlepszych ludzi jest niewątpliwie dobrą inwestycją przekładającą się szybko na wyniki firmy.

 

Nazywam się Grzegorz Jagodziński. Splot przypadków sprawił, że od kilku lat zajmuję się opracowywaniem oraz realizacją szkoleń dla firm różnych branż i wielkości.

 

W tym czasie miałem kontakt z przedstawicielami wielu firm z segmentu SME. Z niektórymi odbyłem dłuższe rozmowy na temat szkolenia ludzi w ich firmach. Wyszło na to, że są to bardzo racjonalnie myślący ludzie i... generalnie są odporni na urok prawd objawionych i dogmatów w biznesie, co potwierdza wspominana statystyka odsetka pracowników systematycznie szkolonych w korporacjach i w firmach SME. Obstawiłbym jakieś 4:1 dla korporacji, czyli na 100 uczestników szkoleń tylko ok. 20 pochodzi z firm klasyfikowanych jako SME.

Cóż, siła mniejszych firm często leży w tym, że bardzo racjonalnie inwestują swoje pieniądze, oczekując przynajmniej wysokiego prawdopodobieństwa, że zamierzony efekt został osiągnięty.

Ale jednak...

Większość szkoleń dla biznesu ma formułę szkoleń warsztatowych, kilkudniowych treningów pod okiem trenera. Pomimo niezaprzeczalnych zalet w postaci kontaktu z trenerem, możliwości „podążania za energią grupy” i wymianą doświadczeń przez uczestników moi rozmówcy często wskazywali na bariery związane ze szkoleniem swoich ludzi w ten sposób:

  • Wysokie koszty, zwłaszcza dla małej firmy. Poza wynagrodzeniem firmy szkoleniowej dochodzą jeszcze koszty utrzymania pracowników podczas warsztatu i koszty ich delegacji;

  • Konieczność korzystania z gotowych programów szkoleniowych nie zawsze dopasowanych do potrzeb małej firmy. Niewielka liczba pracowników biorących jednocześnie udział w szkoleniu wyklucza opracowywanie programów szkoleniowych szytych na miarę z uwagi na koszty;

  • Pracodawca nie ma pewności, czy pracownik szkoli się czy też przyjemnie zabija czas na warsztacie. Powraca pytanie o racjonalności inwestycji szkoleniowej, której efektów nie można sprawdzić i na bieżąco egzekwować pewnego minimum przyrostu kompetencji;

  • Czasami jest problem z delegowaniem pracowników, których nieobecność przez trzy dni potrafi sparaliżować działalność małej firmy na kilkanaście następnych dni;

  • Pracownicy szybko zapominają czego nauczyli się na warsztatach – w końcu to ogół 2-3 dni.

Prawdopodobnie wyżej wspomniane powody przekładają się na trend, który pokazuje, że pracownicy małych i średnich firm są znacznie rzadziej delegowani na szkolenia finansowane przez pracodawcę niż pracownicy dużych korporacji.

Korzystając z uprzejmości Redakcji chciałbym przedstawić Czytelnikom Gazety MSP alternatywę dla tradycyjnych szkoleń w systemie warsztatowych – szkolenia w formule blended learning.

Chciałbym także powalczyć z innym dogmatem, że szkolenia tego typu są niedostępne dla mniejszych firm z powodu bariery technologicznej oraz wysokich kosztów.

Poniżej zamieściłem krótkie wyjaśnienie, czym są szkolenia bledned, wskazałem potencjalne korzyści, które firma może odnieść wykorzystując ową formułę szkoleń i kilka podpowiedzi, jak się zabrać do uruchomienia szkoleń w formule blended w przypadku małej firmy.

Kontakt do autora:
jagodzinski@kontraktsbl.pl
+48 22 843 09 36

Pełna treść artykułu dostępna jest w formie e-gazety.

Zamów Gazetę PDF koszyk



nr 5(74)2008


zamów koszyk

| |
Komentarze Dodaj komentarz
Brak komentarzy.

Partnerzy

Reklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzy
Archiwum